2012.08.3-5 (Skrzyczne czyli...) Wysoka Kopa - Góry Izerskie

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Tidżej
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2722
Rejestracja: 15 listopada 2011, 8:35

2012.08.3-5 (Skrzyczne czyli...) Wysoka Kopa - Góry Izerskie

Post autor: Tidżej » 06 sierpnia 2012, 22:32

Dzieci ciągle oddają się przyjemnościom wakacyjnym, więc postanowiliśmy kolejny weekend również spędzić w górach. Decyzja była późna i padło na odkładaną od jakiegoś czasu trasę: Przysłop - Barania Góra - Skrzyczne. Szybko się jednak okazało, że na Skrzycznem zajęta jest nawet gleba, a wszelkie znaki na ziemi i niebie (czyt. bluejeans) zapowiadają tłumy w okolicy więc kolejna szybka decyzja - jedziemy w Góry Izerskie.
W sobotę zaczynamy jak każdy szanujący się niemiecki turysta od wjazdu kolejką gondolową na Stóg Izerski...
Obrazek
...skąd maszerujemy na Smrek.
Obrazek
Obrazek
ObrazekObrazekObrazek
Mimo soboty z rana jest tu pusto, dopiero gdy wracamy ze szczytu, w stronę wieży widokowej maszeruje pierwszy tłumek.
Wracając ze Smreka, na Łączniku odbijamy na szlak żółty i to chyba błąd. Szlak na początku wygląda na mało uczęszczany, momentami wyszukujemy słabo wydeptane ścieżki co stanowi jego początkową atrakcyjność.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Potem dochodzi on do Drogi Borowinowej, którą już monotonnie prowadzi na Halę Izerską do Chaty Górzystów. Dziś wybrałbym raczej Główny Szlak Sudecki (czerwony). Żółty jest świetny dla rowerzystów, których było na szlaku jak i wokół Chaty sporo, ale na wędrówkę jest moim zdaniem zbyt monotonny.
W okolicy Hali Izerskiej pojawiają się piękne widoki na Karkonosze.
Obrazek
Odpoczywamy wśród tłumów przy Chacie Górzystów zajadając się naleśnikami...
Obrazek
...po czym ruszamy dalej żółtym szlakiem prowadzącym Siną Drogą w stronę Wysokiej Kopy.
Gdy szlak skręca w lewo w kierunku Rozdroża Pod Kopą (i szlaku czerwonego) postanawiamy skrócić drogę na Wysoką Kopę idąc zaznaczoną na mapie ścieżką prowadzącą teoretycznie wprost na szczyt.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ścieżka ta prowadzi nas dość pewnie przez ok. 1 km po czym znika, a my stajemy 1km przed szczytem. 300m na południe od naszej znikającej ścieżki biegnie druga, podobna, do niej chaszczujemy na prawo i idąc nią docieramy w okolice szczytu i w końcu na szczyt Wysokiej Kopy.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ze szczytu ścieżką kierujemy się na czerwony szlak, ale zostawiamy go na chwilę przechodząc obok nieczynnego kamieniołomu kwarcu 'Stanisław'.
Obrazek
Obrazek
Mniej więcej w tym czasie za nami rozpoczyna się zachód słońca, którego odbicia oglądamy częściowo na ścianach kamieniołomu, na zboczach karkonskich szczytów oraz na skałkach zwanych Zwaliskiem.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Na Rozdrożu pod Zwaliskiem skręcamy na szlak zielony i naszą wędówkę kończymy na Rozdrożu Izerskim.
Choć żółty szlak nie zachwyca, dzień zdecydowanie zaliczamy do udanych. Jeśli następnym razem będziemy w Izerach na pewno wybierzemy szlak czerwony.

Następnego dnia przed wyjazdem odwiedzamy jeszcze Wodospad Szklarki:
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Obrazek

Trasa z soboty to 26km z niewielkimi przewyższeniami.
Wszystkie zdjęcia dostępne są TU
Ostatnio zmieniony 06 sierpnia 2012, 23:51 przez Tidżej, łącznie zmieniany 2 razy.
| Gór, co stoją nigdy nie dogonię... |
spacerowicz
Turysta
Turysta
Posty: 547
Rejestracja: 24 lipca 2010, 21:38
Kontakt:

Post autor: spacerowicz » 06 sierpnia 2012, 22:48

tidżej pisze:Wracając ze Smreka, na Łączniku odbijamy na szlak żółty i to chyba błąd.
Absolutnie nie popełniliście błędu. Błędem byłby spacer tym szlakiem w porze mniej suchej co nam było dane :hura: Zrobiliśmy chyba dwa razy dłuższą drogę omijając strumienie, rozlewiska i mokradła - ale z tego znane są min. Izery :P
Niezły kawałek tych górek zwiedziliście :brawo: Polecam czeską część.
Awatar użytkownika
Pudelek
Turysta
Turysta
Posty: 3056
Rejestracja: 23 czerwca 2008, 17:43

Post autor: Pudelek » 07 sierpnia 2012, 0:13

tidżej pisze:a wszelkie znaki na ziemi i niebie (czyt. bluejeans) zapowiadają tłumy w okolicy
dobrze, żeś zdążył uciec :)

ale widzę, że przy Chatce Górzystów tłumy, to wygląda prawie jak jakaś miejscowość wypoczynkowa. Niestety, odnoszę wrażenie, że to miejsce zabija się z powodu własnej popularności...
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8705
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 07 sierpnia 2012, 9:00

Pudelek pisze:ale widzę, że przy Chatce Górzystów tłumy, to wygląda prawie jak jakaś miejscowość wypoczynkowa. Niestety, odnoszę wrażenie, że to miejsce zabija się z powodu własnej popularności...
To fakt, coraz tam więcej tłumów.
Fajną wycieczkę zrobiliście :) , wielkie :brawo: .
Również polecam częską część Izerów :) .
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Awatar użytkownika
Tidżej
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2722
Rejestracja: 15 listopada 2011, 8:35

Post autor: Tidżej » 07 sierpnia 2012, 9:40

spacerowicz pisze:strumienie, rozlewiska i mokradła - ale z tego znane są min. Izery
Miałem tego małą próbkę, gdy na początku żółtego szlaku włożyłem nogę w takie mokradło po kolano, a na obu kolanach wylądowałem ratując się przed upadkiem. Dzień wcześniej tam mocno padało, więc całkiem sucho nie było, ale nie było problemów na szlaku.
Bardzo mi się podobały strumienie i rzeczki w charakterystycznym brązowym kolorze :)
Pudelek pisze:dobrze, żeś zdążył uciec :)
Tak ;) Pod pełną ludzi Chatę Górzystów, ale to na szczęście jedyne 'tłumne' miejsce po drodze. Poza węzłem szlaków i łatwym dojazdem dla rowerzystów, to jak piszecie, też miejsce bardzo popularne.
spacerowicz pisze:Polecam czeską część.
PiotrekP pisze:Również polecam częską część Izerów
Dzięki, zapewne skorzystam, pozostało tam jeszcze trochę do przejścia i po naszej i po czeskiej stronie :)
| Gór, co stoją nigdy nie dogonię... |
Anonymous

Post autor: Anonymous » 07 sierpnia 2012, 9:47

tidżej pisze:a wszelkie znaki na ziemi i niebie (czyt. bluejeans) zapowiadają tłumy w okolicy
Oż w pyszczek .... Zostałaś prorokiem ... A najtrudniej być prorokiem na własnym Forum ...

P.s. Ładne te Zwaliska. A patrząc na te uschnięte drzewa to mieliście trochę klimatu Beskidu Śląskiego :twisted:
bluejeans

Re: 2012.08.3-5 (Skrzyczne czyli...) Wysoka Kopa - Góry Izer

Post autor: bluejeans » 07 sierpnia 2012, 13:07

Dobromił pisze:Zostałaś prorokiem
Kiedyś byłam wróżką, ale że to zbyt sfeminizowany zawód, postanowiłam się przekwalifikować :8)
Pudelek pisze:Niestety, odnoszę wrażenie, że to miejsce zabija się z powodu własnej popularności...
Gospodarzom należy się chwila wytchnienia od myślenia, z czego tu żyć, panie.
Zresztą te tłumy potwierdzają tylko fakt, że w schroniskach nie wypas się liczy, tylko atmosfera (i dobre żarcie;)
Życzę gospodarzom równie urodzajnej zimy :)

tidżej pisze:na wędrówkę jest moim zdaniem zbyt monotonny.
A może to po prostu tatrzański punkt odniesienia? ;)
W Tatrach masz rozległe panoramy, strzępiaste szczyty po horyzont, w Izerach cieszysz się obrazkami pobliskimi: plątanina szemrzących strumyczków i potoków, ukryte między drzewami stawy, snujące się wieczorne mgiełki, a wiosną to wszystko tonie w sałatkowej zieleni. A w zależności od wybranej trasy, zabytkowe budynki i fragmenty starych traktów (fajnie się z Pudlem szło, bo przy okazji wycieczkę miałam urozmaiconą o elementy historyczne)
(Jak wrócę do domu, to odszukam swoje izerskie fotki i kilka Ci tu bezczelnie podrzucę:) tak dla wspomnienia)

A na festiwalu podróżników w Srebrnej Górze jeden podróżnik-fotograf podzielił się swoimi fotografiami z Izerów, robionymi chłodniejszą porą roku nad ranem.. (na żadnej nie koncentrował się na panoramach) wybierając się na taką sesję zabierał ze sobą ciepły śpiwór, kładł się (do snu) gdzieś pod krzakiem i czekał na moment tuż przed wschodem słońca, kiedy niebo już jasne, a na gałązkach zieleń zmieszana z jesienną żółcią i czerwienią, przyprószona szronem..
(to przez te jego obrazki któregoś dnia rzuciłam wszystko i pojechałam zobaczyć to na własne oczy:)
Zbychu

Post autor: Zbychu » 07 sierpnia 2012, 13:33

Tidżej  :spoko: zdjęcia jak zwykle z najwyższej półki :>
Awatar użytkownika
Tidżej
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2722
Rejestracja: 15 listopada 2011, 8:35

Post autor: Tidżej » 07 sierpnia 2012, 15:08

Dobromił pisze:mieliście trochę klimatu Beskidu Śląskiego
Trochę tak, ale Śląskiemu i tak nie darujemy ;)
bluejeans pisze:nie wypas się liczy, tylko atmosfera
"Duży, słooodki, do piwa prroooooszeeeeeeeeeeeee!!!!" Oj, atmosfera była :twisted:
bluejeans pisze:A może to po prostu tatrzański punkt odniesienia?
Tatrzański na pewno nie. Jeśli już mam się zboczyć w którąś stronę to bieszczadzki raczej. Ale może rzeczywiście niepotrzebnie oceniam, o gustach się nie dyskutuje ;) Jak napisałem "dzień zdecydowanie zaliczamy do udanych", wiele ciekawych miejsc widzieliśmy. Pozostał wprawdzie mały niedosyt, a dzięki temu być może chętniej tam wrócimy. Choć tych miejsc, do których chciałoby się wrócić jest coraz więcej... A ile jeszcze nieodkrytych? ;)
bluejeans pisze:odszukam swoje izerskie fotki i kilka Ci tu bezczelnie podrzucę
Poproszę!
bluejeans pisze:kładł się (do snu) gdzieś pod krzakiem i czekał na moment tuż przed wschodem słońca, kiedy niebo już jasne, a na gałązkach zieleń zmieszana z jesienną żółcią i czerwienią, przyprószona szronem..
Dobre zdjęcie to ciężki kawałek chleba...
Zbychu pisze:zdjęcia jak zwykle z najwyższej półki
Dzięki Zbychu, bluejeans samymi opisami podnosi mi tu poprzeczkę ;)
| Gór, co stoją nigdy nie dogonię... |
Awatar użytkownika
Pudelek
Turysta
Turysta
Posty: 3056
Rejestracja: 23 czerwca 2008, 17:43

Post autor: Pudelek » 07 sierpnia 2012, 16:45

bluejeans pisze:Gospodarzom należy się chwila wytchnienia od myślenia, z czego tu żyć, panie.
ci gospodarze tak już raczej nie myślą od dłuższego czasu

bluejeans pisze:Zresztą te tłumy potwierdzają tylko fakt, że w schroniskach nie wypas się liczy, tylko atmosfera (i dobre żarcie;)
a jak można poczuć atmosferę w obiekcie będąc tam przez chwilę i jedząc w tłumie naleśniki?

znakomite jedzenie to raz, rozreklamowane (przez innych) miejsce to dwa. Atmosfera to jak już sobie tłumy pójdą, choć porównując ją z tym co było tam jeszcze choćby w 2007 roku to... porównania w atmosferze nie ma.

bluejeans pisze:Życzę gospodarzom równie urodzajnej zimy :)
zima pewno będzie jeszcze urodzajniejsza, przy dobrych warunkach narciarz obok narciarza...

ogólnie bardzo lubię Izery za to, że można tam pochodzi względnie na lekko, bez szarpania się ostro pod górę. I czasem można trafić na zupełnie puste miejsca. No i ta ogromna różnica krajobrazu pomiędzy częścią skalistą a płasko-iglastą...
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Awatar użytkownika
Robert J
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2285
Rejestracja: 25 grudnia 2011, 20:35

Post autor: Robert J » 07 sierpnia 2012, 17:36

tidżej pisze:Żółty jest świetny dla rowerzystów, których było na szlaku jak i wokół Chaty sporo, ale na wędrówkę jest moim zdaniem zbyt monotonny.
Przez ostatnich pięć lat startowałem tam w maratonie mtb, który odbywał się zawsze w pierwszą sobotę sierpnia. Na szczęście dla Was w tym roku wyścig będzie dopiero 06.10 ;)

Fajnie spędzony czas i zdjęcia zacne, Gratulacje!
Awatar użytkownika
HalinkaŚ
Moderator
Moderator
Posty: 4600
Rejestracja: 10 września 2009, 8:11

Post autor: HalinkaŚ » 07 sierpnia 2012, 19:58

Zachodzące słońce i zdjęcia nad wodospadem tak mnie skutecznie wbiły w fotel, ze nie mogłam oderwać oczu. Jak dla mnie mistrzostwo. Brawa za udany weekend.
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.:)
Awatar użytkownika
Tidżej
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2722
Rejestracja: 15 listopada 2011, 8:35

Post autor: Tidżej » 08 sierpnia 2012, 10:04

Pudelek pisze:jak można poczuć atmosferę w obiekcie będąc tam przez chwilę i jedząc w tłumie naleśniki
Można poczuć jedynie atmosferę jadłodajni na szlaku, choć to co widać w środku może zbudować jakieś tam minimalne przynajmniej wyobrażenie o miejscu. Klimatu schroniska nie było nam dane poznać, bo ten pewnie pojawia się dopiero, gdy jadłodajnia przekształca się w schron. Klimatu na pewno nie tworzy wypas i wyposażenie, a przede wszytkim ludzie i to zarówno obsługa jak i sami turyści. Może kiedyś uda mi się pojechać tam na nocleg, schron bez wygód, ale z klimatem bardzo mi pasuje.
Robert J pisze:Na szczęście dla Was w tym roku wyścig będzie dopiero 06.10
Decyzja o wyjeździe tam zapadła w ostatniej chwili, więc planując pewnie nie zwróciłbym uwagi na wyścig. Dobrze się złożyło, bo celowaliśmy w miejsce bez tłumów :)

Robert J pisze:Fajnie spędzony czas i zdjęcia zacne, Gratulacje!
HalinkaŚ pisze:Zachodzące słońce i zdjęcia nad wodospadem...
Dzięki za dobre słowo :)
| Gór, co stoją nigdy nie dogonię... |
bluejeans

Post autor: bluejeans » 08 sierpnia 2012, 11:05

tidżej pisze:może rzeczywiście niepotrzebnie oceniam, o gustach się nie dyskutuje
To nawet nie kwestia ocen, ale porównań (stąd punkt odniesienia. o Bieszczadach też pomyślałam)
Każde miejsce jest inne. Gdyby posłużyć się personifikacją, Tatry są trochę jak modelka toples na wybiegu ;) niczego nie musisz się domyślać.
a Izery, to charyzmatyczna dziewczyna, która szepcze: odkryj moją tajemnicę.

Zarówno w Tatrach, jak i w Bieszczadach widokowo zachwycają zwłaszcza panoramy (w największym uproszczeniu naturallement)
Izery są z innej bajki :)
Gdziekolwiek się nie wybieram, staram się nie mieć oczekiwań, nastawiona jestem wyłącznie na obserwację, poznawanie, poszukiwanie. Na doświadczanie - w pełnym tego słowa znaczeniu.
Pudelek pisze:
bluejeans pisze:Gospodarzom należy się chwila wytchnienia od myślenia, z czego tu żyć, panie.
ci gospodarze tak już raczej nie myślą od dłuższego czasu
ciężko i żmudnie zapracowali na ten sukces :) gdyby gospodarze innych schronisk poszli w ich ślady, tłum rozłożyłby się na okoliczne schroniska. Może ktoś kiedyś pójdzie po rozum do głowy ;) (o ile jest po co pójść)
a jak można poczuć atmosferę w obiekcie będąc tam przez chwilę i jedząc w tłumie naleśniki?
owszem, w godzinach szczytu lekko nie jest, klimat zaczyna się, kiedy ludzie przewalą się przez kuchnię i odchodzą w sina dal.
znakomite jedzenie to raz, rozreklamowane (przez innych) miejsce to dwa.
dla Ciebie również bardziej wiarygodna jest opinia o jakimś miejscu przekazana z ust znajomego/znajomej, którzy byli, widzieli i są zadowoleni.
I chyba o to chodzi :) Gdybyś był gospodarzem schroniska najprawdopodobniej też by Ci zależało na dobrej sławie i na wielu gościach.
ogólnie bardzo lubię Izery za to, że można tam pochodzi względnie na lekko, bez szarpania się ostro pod górę. I czasem można trafić na zupełnie puste miejsca. No i ta ogromna różnica krajobrazu pomiędzy częścią skalistą a płasko-iglastą...
też dobrze je wspominam.
Znalazłam naszą relację z tamtego wypadu.
viewtopic.php?t=4372&start=0

fotki niestety wygasły, ale dokopałam się do RAWów (niestety wywołanie chwilę potrwa.. ale powalczę :))
bluejeans

Post autor: bluejeans » 08 sierpnia 2012, 22:17

Wywołane :) (mam nadzieję, że mnie nie zabijesz za ilość..)
Na fotkach (w największym skrócie) jest to, co mnie zatrzymywało, czarowało, zaskakiwało, przykuwało moją uwagę.
Izery, to góry kontrastów: jest miękko, kolorowo, pachnąco i jest skaliście i szaro, są piękne schroniska i nieczynna kopalnia przypominająca złomowisko, jest słonecznie i przestrzennie, i jest mgliście i mokro, i są popielato-szare szkielety drzew wśród soczystej zieleni. I są ukryte między drzewami czarowne miejsca, wystarczy zejść kilka kroków ze szlaku..

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek





Obrazek




Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek(a tę fotkę mam od nie pamiętam kiedy na pulpicie, właśnie zaważyłam;)
ODPOWIEDZ