Łącznie ok. 20 km i przewyższenia coś ok. 1800 m
Z Krakowa wyjechaliśmy pełnym składem o 4.30, odebrawszy Hanię z PKSu, by parę minut po 7.00 zawitać w Przybylinie przy autokempingu Raczkowa, gdzie zostawiliśmy nasz bolid (adamkowy)
przy wejściu do Doliny Wąskiej. Parę minut po nas dojechał Panda zamiast spać po nocnej zmianie w pracy 
i po szybkim śniadaniu z kawą z termosu, wyruszyliśmy na szlak. Przez pół godziny wędrujemy drogą leśną Wąskiej Doliny do Niżnej Łąki, gdzie szlaki (zielony i żółty) rozdzielają się. My skręcany w lewo w kierunku na Małe Otargańce. Podejście jest solidne, ponad 600 m przewyższenia. Ale wspinaczkę w górę urozmaica nam Adam zadając historyczne zagadki:"Teraz jesteśmy na wysokości … rok w którym zaczęła się wojna 13-letnia"
(jakbym wiedziała, że trzeba będzie powtórzyć lekcje historii, to bym się przygotowała ... lepiej 
a tak ... dalej nie wiedziałam, jak wysoko jesteśmy). Jak doszliśmy do wysokości Hołdu Pruskiego poczułam się lepiej 
, na koniec czekaliśmy, co adamek wymyśli, jak przejdziemy 2012ty metr n.p.m. 
Do obejrzenia widoków zapraszam do naszych galerii (moja będzie wieczorem), widoki są piękne, widać cała panoramę Tatr Zachodnich, z Małych Otargańców na Baraniec, potem Łopata, Wołowiec, Rohacz Ostry, Rohacz Płaczliwy, Trzy Kopy, Hrubą Kopę, Banówkę i Jałowiecki Przysłop, po drugiej stronie cały czas towarzyszy nam Bystra i Starorobociański Wierch, za nimi w oddali nasze Tatry Wysokie.
Idąc tak coraz wyżej super zmienia się perspektywa, z jaką patrzymy na szczyty, choć wciąż ta sama panorama, jakże inaczej wygląda z każdego Otargańca po kolei :>
Najwyższym szczytem Otargańców jest Jakubina (Raczkowa Czuba) ... i jaka niespodzianka tam na nas czekała
Na samej górze odpoczywali, niby, że czekając na nas Dzwonek i Mike 
Nie mogąc się nas doczekać wysłali smsa z pytaniem o pogodę, adamek odpisał, że ładna pogoda, słoneczna...Michał mówił, że aż go korciło, żeby odpisać: „Ładna?, to co robi ta chmura nad Wami?”, ale wtedy nie byłoby niespodzianki
Dostaliśmy też pozdrowienia z Przysłopu od zbiga9, odmachaliśmy z Jakubiny
Ania, Michał, super, że przyjechaliście, tak dawno Was nie widziałam :> Zrobiliśmy dłuższy popas, pogadaliśmy i robiliśmy fotki i chyba po 14tej wyruszyliśmy dalej na Jarząbczy …
Czas przejścia szlaku wg mapy to 9h, my wydłużyliśmy go do 11 godzin i było super, mieliśmy czas na podziwianie widoków, fotki, pogaduchy, dłuższe i krótsze popasy… Suma sumarum spędziliśmy cały dzień w górach nigdzie się nie śpiesząc
adamek, Atina, Joanka, Han-Ka, Panda, Dzwonek i Mike, bardzo dziękuję za to, że przyjechaliście i za wspólną wędrówkę
Do trzech razy sztuka ... i się udało
, nie było z nami Janka, głównego organizatora ale szlak przetarty i jak najbardziej wart polecenia :>Galerie:
Dzwonki
https://picasaweb.google.com/1119866072 ... ce20120818
Hania
https://picasaweb.google.com/hanna.kars ... iNKHsoK_XQ
Katarynka
https://picasaweb.google.com/1031643500 ... 6bfFhMimaA#
Panda
https://picasaweb.google.com/1031643500 ... 8iR9cWioQE
adamek
https://picasaweb.google.com/1042360904 ... erpien2012#
dla ekipy.