07.04.2013 r. - Góry Sowie - Obserwowani przez zwierzęta
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
07.04.2013 r. - Góry Sowie - Obserwowani przez zwierzęta
W niedzielę od samego rana słoneczko świeci , a więc postanawiamy, że jedziemy na wycieczkę. Wybieramy się na spacer po Górach Sowich. Udajemy się do Bielawy, idziemy w okolice Doliny Wapiennej. Teren jest nieszlakowany, jednak jest tu dość gęsta sieć ścieżek i duktów leśnych. Samochód zostawiamy na granicy lasu. Na początku dukt jest dość dobrze wydeptany, spokojnie maszerujemy, jednak mamy nieodparte wrażenie, że coś nas obserwuje.
Okazuje się, że zwierzyna zeszła z wyższych partii gór na popas.
Cały czas delikatnie podchodzimy, śniegu jest więcej, aż dochodzimy do miejsca, gdzie kończą się ślady ludzkie, a są tylko zwierzyny.
Po drodze wchodzimy na szczyt Czyżyka. Na szczycie jest ambona, która może służyć za wieżę widokową na Bielawę i Zbiornik Sudety.
Po odpoczynku dalej brniemy w mokrym śniegu pod Błyszcz, jednak rezygnujemy w wejścia, szczyt jest zalesiony i prowadzi tam mnóstwo śladów zwierzyny, nie chcemy zakłócać ich spokoju. Na śniegu jest dużo śladów po wykotach nowego pokolenia saren i muflonów, które nas cały czas obserwują.
Schodzimy do samochodu brnąc już bardzo mokrym śniegu. Zapewne tam jeszcze wrócimy jak śniegi zejdą. Spokój i cisza jest najlepszą rekomendacją tych ścieżek. Przez prawie cztery godziny spaceru spotkaliśmy tylko parę takich samych wędrowców jak my, szukających spokoju i odpoczynku od zgiełku miejskiego.
Tu reszta naszych zdjęć:
https://plus.google.com/photos/10033055 ... 5156596337
Okazuje się, że zwierzyna zeszła z wyższych partii gór na popas.
Cały czas delikatnie podchodzimy, śniegu jest więcej, aż dochodzimy do miejsca, gdzie kończą się ślady ludzkie, a są tylko zwierzyny.
Po drodze wchodzimy na szczyt Czyżyka. Na szczycie jest ambona, która może służyć za wieżę widokową na Bielawę i Zbiornik Sudety.
Po odpoczynku dalej brniemy w mokrym śniegu pod Błyszcz, jednak rezygnujemy w wejścia, szczyt jest zalesiony i prowadzi tam mnóstwo śladów zwierzyny, nie chcemy zakłócać ich spokoju. Na śniegu jest dużo śladów po wykotach nowego pokolenia saren i muflonów, które nas cały czas obserwują.
Schodzimy do samochodu brnąc już bardzo mokrym śniegu. Zapewne tam jeszcze wrócimy jak śniegi zejdą. Spokój i cisza jest najlepszą rekomendacją tych ścieżek. Przez prawie cztery godziny spaceru spotkaliśmy tylko parę takich samych wędrowców jak my, szukających spokoju i odpoczynku od zgiełku miejskiego.
Tu reszta naszych zdjęć:
https://plus.google.com/photos/10033055 ... 5156596337
- janek.n.p.m
- Członek Klubu
- Posty: 2035
- Rejestracja: 07 października 2007, 12:43
piknie, też myślałem dzisiaj o sowich by na narty wyskoczyć
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
- heathcliff
- Członek Klubu
- Posty: 2738
- Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
- Kontakt:
PiotrekP Nie masz pojęcia jak Wam zazdroszczę tego spotkania z muflonami.
Zastanawiałem się też czemu ja nie spotkałem żadnej zwierzyny, przynajmniej śladów, tym bardziej że śnieg tłumi odgłos ludzkich kroków.
Zastanawiałem się też czemu ja nie spotkałem żadnej zwierzyny, przynajmniej śladów, tym bardziej że śnieg tłumi odgłos ludzkich kroków.
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff
https://plus.google.com/117458080979094658480
https://plus.google.com/117458080979094658480
- Norbert124
- Członek Klubu
- Posty: 469
- Rejestracja: 12 kwietnia 2008, 21:58
Gratuluje wyprawy PiotrekP sam będąc rok temu około w Górach Sowich - dwukrotnie po 3-4 dni maszerując pomiędzy Orłem..Sową...i Zygmuntówką - o muflonach jedynie słyszałem przy okazji masowego wieczornego ogniska z gitarką pod schronem Sowa. Jedynie co mnie tam spotkało to małe ( 7 egzemplarzy ) stado sarenek które ze zdziwieniem w swych oczach obserwowało mnie dość późną wieczorową porą w czasie deszczu a nawet już burzy kierującego się do schroniska - wyraz ich pyszczków mówił wszystko; "baranie co ty tutaj robisz o tej porze w takiej pogodzie" ...w tym roku znów planuję tam powrót odwiedzić stare miejsca Wielką Sowę (KGP - zaliczać trzeba ) Kalenicę i tam ognisko i okolice Lisich Skałek....kiedyś chciałbym zorganizować większy wypad i w kilka dni odwiedzić wszystkie dostępne pozostałości po kompleksie Riese - ale to zapewne zaproszę do wspólnej wycieczki
Jeszcze raz gratuluje - muflony jak i cała wycieczka
Jeszcze raz gratuluje - muflony jak i cała wycieczka
W Sudetach jest dość dużo miejsc gdzie można spotkać wolno żyjące muflony. Kilkanaście lat temu bardzo mocno zaczęli pracować leśnicy nad przywróceniem populacji muflonów w Sudetach. Obecnie można spotka te zwierzęta w Górach Kaczawskich, Górach Bialskich, Wałbrzyskich i Bystrzyckich. Zresztą jedno schronisko ma w herbie muflona - niedaleko Dusznik Zdroju.
Podczas naszej wycieczki cały czas byliśmy obserwowani przez te sympatyczne zwierzęta. Spotkaliśmy chyba z pięć stad liczących po kilkanaście osobników. Ciekawa było ich zachowanie, zawsze obserwowały nas samce, a samice i młode były jakby w drugiej linii.
Mam nadzieję, że uda się podczas spotkania w Górach Bystrzyckich spotkać te sympatyczne zwierzęta.
Podczas naszej wycieczki cały czas byliśmy obserwowani przez te sympatyczne zwierzęta. Spotkaliśmy chyba z pięć stad liczących po kilkanaście osobników. Ciekawa było ich zachowanie, zawsze obserwowały nas samce, a samice i młode były jakby w drugiej linii.
Mam nadzieję, że uda się podczas spotkania w Górach Bystrzyckich spotkać te sympatyczne zwierzęta.
Muflony to jedna z ztrakcji które ciągną mnie ponad 300 kilometrów w Sudety Masz może większe zdjęcie tych muflonów z góry? Wyglądają kapitalnie.
Jakieś dwa lata temu u podnóży Orlicy widziałem wydawało mi się - muflona, dopiero jak przyjrzałem się na aparacie zwykłego jelenia
Jakieś dwa lata temu u podnóży Orlicy widziałem wydawało mi się - muflona, dopiero jak przyjrzałem się na aparacie zwykłego jelenia
http://summitate.wordpress.com/ "Kto w górach cierpiał i był szczęśliwy, ten z nimi się nie rozłączy." Jalu Kurek
https://www.facebook.com/summitateztgm - profil na facebooku
https://www.facebook.com/summitateztgm - profil na facebooku