11.08.2013 - Rudawy Janowickie
: 13 sierpnia 2013, 10:57
Sobota... 5 rano... Z błogiego snu wyrywa nas James Brown I Feel Good... "ulubiony" budzik Moniki. Leje jak z cebra. Falstart. Śpimy dalej...
Niedziela... 5 rano... Nikt nie obiecywał, że będzie łatwo Jedziemy w Rudawy Janowickie. Plan jest prosty: Skalnik, Kolorowe Jeziorka, zamek Bolczów.
Startujemy z Czarnowa jakieś 500m poniżej Czartaka dawniej schroniska PTTK, obecnie agroturystyki. Co dziwne dość nowe znaki dalej wskazują, że jest to schron PTTK
Fragmentem szlaku biegnie tu też Sudecka Droga św. Jakuba, a do Santiago de Compostella stąd już tylko 3264,5km (pozdrowienia dla Barbórki ).
Zielony szlak pnie się ku górze przez las, wśród korzeni i kamieni, fragment prowadzi utwardzonym leśnym duktem. W niecałą godzinę dochodzi się na Małą Ostrą (935 m. n.p.m.) i punkt widokowy. Tuż przed szczytem mijamy malownicze formy skalne - Konie Apokalipsy.
Na szczycie Małej Ostrej przygotowany jest punkt widokowy...
...na który prowadzi zaporęczowana ścieżka
Widoki tego dnia niestety nie powalają...
Z Małej Ostrej już tylko kilka kroków na Skalnik (945 m. n.p.m.). Tu widoków nie ma żadnych.
Dalej niebieskim szlakiem dochodzimy do Przełęczy Rudawskiej, za którą skręcamy na szlak żółty robiąc pętlę do Czartaka i dalej do samochodu.
Jedziemy do wsi Wieściszowice z nadzieją zobaczenia Kolorowych Jeziorek - czterech stawów, powstałych w miejscu dawnych wyrobisk niemieckich kopalni, w których wydobywano piryt, przetwarzany następnie na kwas siarkowy. Aby zobaczyć jeziorka nie trzeba się specjalnie nachodzić, parking znajduje się tuż przy nich co powoduje, że w niedzielne popołudnie są tam tłumy spacerujących, urządzających pikniki ludzi. Same jeziorka pokazały nam jedynie zielony kolor, co może być wynikiem ostatnich burz i deszczu. Prawdopodobnie najlepiej będzie wrócić tu kolorową jesienią.
Ostatnią atrakcję tego dnia stanowią ruiny XIV wiecznego Zamku Bolczów...
Tym akcentem kończymy niedzielne wędrówki
Niedziela... 5 rano... Nikt nie obiecywał, że będzie łatwo Jedziemy w Rudawy Janowickie. Plan jest prosty: Skalnik, Kolorowe Jeziorka, zamek Bolczów.
Startujemy z Czarnowa jakieś 500m poniżej Czartaka dawniej schroniska PTTK, obecnie agroturystyki. Co dziwne dość nowe znaki dalej wskazują, że jest to schron PTTK
Fragmentem szlaku biegnie tu też Sudecka Droga św. Jakuba, a do Santiago de Compostella stąd już tylko 3264,5km (pozdrowienia dla Barbórki ).
Zielony szlak pnie się ku górze przez las, wśród korzeni i kamieni, fragment prowadzi utwardzonym leśnym duktem. W niecałą godzinę dochodzi się na Małą Ostrą (935 m. n.p.m.) i punkt widokowy. Tuż przed szczytem mijamy malownicze formy skalne - Konie Apokalipsy.
Na szczycie Małej Ostrej przygotowany jest punkt widokowy...
...na który prowadzi zaporęczowana ścieżka
Widoki tego dnia niestety nie powalają...
Z Małej Ostrej już tylko kilka kroków na Skalnik (945 m. n.p.m.). Tu widoków nie ma żadnych.
Dalej niebieskim szlakiem dochodzimy do Przełęczy Rudawskiej, za którą skręcamy na szlak żółty robiąc pętlę do Czartaka i dalej do samochodu.
Jedziemy do wsi Wieściszowice z nadzieją zobaczenia Kolorowych Jeziorek - czterech stawów, powstałych w miejscu dawnych wyrobisk niemieckich kopalni, w których wydobywano piryt, przetwarzany następnie na kwas siarkowy. Aby zobaczyć jeziorka nie trzeba się specjalnie nachodzić, parking znajduje się tuż przy nich co powoduje, że w niedzielne popołudnie są tam tłumy spacerujących, urządzających pikniki ludzi. Same jeziorka pokazały nam jedynie zielony kolor, co może być wynikiem ostatnich burz i deszczu. Prawdopodobnie najlepiej będzie wrócić tu kolorową jesienią.
Ostatnią atrakcję tego dnia stanowią ruiny XIV wiecznego Zamku Bolczów...
Tym akcentem kończymy niedzielne wędrówki