Wola przeciętnemu mieszkańcowi Warszawy, może się wydawać dzielnicą bez związków ze sztuką. Tymczasem, gdy przejdziemy się wolskimi ulicami okaże się, że murali i sztuki w przestrzeni publicznej jest całkiem sporo. I to tej najbardziej aktualnej – a więc street-artowej, tworzonej wprost na ulicy. Jednym z ważniejszych wydarzeń artystycznych na Woli było I Biennale Rzeźby w Metalu w 1968 r., kiedy to artyści podjęli współpracę z robotnikami zatrudnionymi w wielkich zakładach przemysłowych dzielnicy. Współczesna sztuka na Woli obecna jest przede wszystkim na licznych muralach oraz instalacjach artystycznych. Pierwszym punktem mojego spaceru będzie Mural Himilsbacha i Maklakiewicza. Malowidło powstało na granicy Woli i Śródmieścia. Tworzy je dziewięć kadrów z filmów, w których wystąpili Jan Himilsbach i Zdzisław Maklakiewicz oraz noty biograficzne o artystach, których twórczość wybiega daleko poza kreacje filmowe. Mural można podziwiać pod wiaduktem przy al. Jana Pawła II, pomiędzy rondami nazwanymi na cześć bohaterów malowidła.
Kolejnym punktem na trasie jest Mural „Zbrodnia Wołyńska”
Powstał w 2013 r. z okazji 70 rocznicy zbrodni wołyńskiej. W czasie ludobójstwa w latach 1943-1945 z rąk ukraińskich nacjonalistów zginęło ok. 100 tys. Polaków na Wołyniu i w Galicji Wschodniej (w wyniku akcji odwetowych zginęło ok. 10 tys. Ukraińców). Autor muralu, Mikołaj Ostaszewski, do jego wykonania posłużył się zdjęciem archiwalnym ludności Wołynia. Mural został odsłonięty 10 lipca 2013r., czyli na dzień przed rocznicą „krwawej niedzieli”, która miała miejsce 11 lipca 1943 r., kiedy to nastąpiła kulminacja rzezi na Wołyniu. Umiejscowienie muralu na Woli ma wymiar symboliczny, w sierpniu 1944r. niemiecki okupant dokonał tu rzezi ludności cywilnej – zginęło wtedy ok. 50 tys. osób.
Idąc w kolejne miejsce po drodze napotykam Mural Pamięci o Cywilnej Ludności Powstańczej Warszawy Mural, który zdobi ścianę kamienicy na rogu ul. Płockiej i Górczewskiej to efekt konkursu na projekt i wykonanie muralu o tematyce "Pamięć o Cywilnej Ludności Powstańczej Warszawy". Konkurs organizowany był w ramach Obchodów Dni Pamięci o Cywilnej Ludności Powstańczej Warszawy przez Wolskie Centrum Kultury i Urząd Dzielnicy Wola. Tworzy go sylwetka powstańca, w którą wkomponowane zostały sceny z życia codziennego mieszkańców powstańczej Warszawy. Zostały one zaprojektowane na podstawie autentycznych fotografii z tamtych czasów.
W 2014r. pod wiaduktem przy skrzyżowaniu al. Prymasa Tysiąclecia i ul. Górczewskiej powstał "Mural przeciw depresji". Jego autorem jest grupa artystyczna 3fala – Dariusz Paczkowski oraz uczestnicy warsztatów. Mural powstał w ramach Kampanii Forum Przeciw Depresji, podczas warsztatów, w których uczestniczyli: pacjenci i ich bliscy, lekarz, psycholog oraz wolontariusze. Malowidło jest wyrazem wsparcia dla osób cierpiących na depresję i pokazuje chorobę jako ważny problem społeczny. Mural przedstawia konkretne, uśmiechnięte osoby, które patrząc na nas „mówią”: „chętnie Cię wysłucham”, „depresja... wstydu nie ma!”. Podczas odsłonięcia muralu każdy chętny mógł odcisnąć dłoń na ścianie.
W Warszawie znajduje się pewien mural, na którym przedstawieni są Aleś Bialacki, Pussy Riot i Husain Almerfedi – niesłusznie uwięzieni odliczają dni swojej odsiadki. Każdy może przyjść pod mural i odznaczyć dni na namalowanych kalendarzach. Mural powstał na skrzyżowaniu ulic Górczewskiej i Prymasa Tysiąclecia. Przedstawione osoby to bohaterowie tegorocznego Maratonu Pisania Listów. Aleś Bialacki – obrońca praw człowieka z Białorusi, skazany na 4,5 roku więzienia; dziewczyny z zespołu Pussy Riot z Rosji, skazane na 2 lata kolonii karnej; Hussain Almerfedi od 9 lat uwięziony w Guantanamo, przetrzymywany tam bezprawnie i bezterminowo. Mural pozwala odbiorcom wczuć się w położenie osób niesłusznie uwięzionych. Obok sylwetek postaci widnieją kalendarze odliczające dni odsiadki. Zaznaczone kreskami dni przedstawiają czas już przebyty w więzieniu, a wolne miejsca między dalszymi miesiącami uzmysławiają jak wiele jeszcze czasu pozostało. Każdy może podejść do muralu i odznaczyć kolejny dzień.
Wystarczyło przejść kilkadziesiąt metrów by dotrzeć do Galerii Tybetańskiej. Galeria ta to projekt autorstwa Fundacji Klamra, Fundacji Inna Przestrzeń oraz grupy artystycznej 3fala. Jego celem jest pokazanie wsparcia dla Tybetu i Tybetańczyków, którzy od 1951 r. nie mają swojego państwa. Galeria jest zbiorem murali inspirowanych Tybetem: jego kulturą, sztuką, tradycją, a także obecną sytuacją Tybetańczyków. Na filarach wiaduktu skrzyżowania ul. Kasprzaka z al. Prymasa Tysiąclecia od 2009 r. powstają nowe murale autorstwa różnych artystów. Rondo, przy którym znajduje się galeria, nosi nazwę „Rondo Tybetu”, choć pierwotnie miało się nazywać rondem „Wolnego Tybetu”.
Rzeźba „Żyrafy” stała się z pewnością ulubioną pracą mieszkańców Woli, powstałą w ramach I Biennale Rzeźby w Metalu. Została wykonana przez artystę (i komisarza Biennale) Władysława Daniela Frycza, autora równie słynnej rzeźby „Żyrafy” w Parku Praskim. Pierwotnie wolska rzeźba stanęła naprzeciwko gazowni przy ul. Kasprzaka, jednak z powodu poszerzenia ulicy na przełomie lat 60. i 70. instalacja została przeniesiona przed stadion Olimpii, a potem stanęła obok myjni przy ul. Górczewskiej. Miała wtedy kolor żółty, ale została przemalowana na jasnożółty, dodano jej błękitne cętki, a rogi i oczy podświetlono za pomocą światełek. W 2010 r. rzeźba została poddana renowacji i zgodnie z sugestią autora przemalowano ją na pierwotny kolor – grafitowy. „Żyrafa” zmieniła też lokalizację, obecnie stoi na skwerze im. płk. Z. Pacaka-Kuźmirskiego tam gdzie inne rzeźby.
Warszawskie biennale (1968 r.) kontynuowało koncepcję Biennale Form Przestrzennych w Elblągu (1965 r.), a więc współpracę artystów z robotnikami i stworzenie galerii nowoczesnych rzeźb w przestrzeni publicznej. Około 20 zakładów przemysłowych na Woli udostępniło twórcom materiały oraz zaplecze techniczne. Powstałe prace zostały wystawione w tzw. galerii samochodowej, umiejscowionej na pasie zieleni przy ul. Kasprzaka liczącej łącznie około 3 kilometry. Niestety wobec braku konserwacji, szybko niszczały i nie wszystkie się zachowały. Rzeźby mają abstrakcyjne kształty i zostały opracowane przez różnych artystów. Rzeźby zostały poddane konserwacji w 2009 r. Obecnie część z nich znajduje się na pasie zieleni przy ul. Kasprzaka, a część została umiejscowiona na skwerze im. płk. Z. Pacaka-Kuźmirskiego.
Po przejechaniu kilku przystanków wysiadam pod kolejnym muralem. Mural "100 lat niepodległości" powstał z inicjatywy Narodowego Centrum Kultury; jego koncepcję stworzyła artystka i ilustratorka Katarzyna Bogucka. Dzieło na ścianie kamienicy przy ulicy Prostej w Warszawie przedstawia uśmiechnięte postacie grające na instrumentach, tańczące, słuchające muzyki. W centralnej części muralu wypisano nazwiska artystów i ludzi szczególnie zasłużonych dla polskiej kultury w ostatnim stuleciu. Znaleźli się wśród nich m.in. Bruno Schulz, Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, Tamara Łempicka, Witold Lutosławski, Hanka Ordonówna, Eugeniusz Bodo, Władysław Szpilman, Jarosław Iwaszkiewicz, Wisława Szymborska, Zbigniew Herbert, Stanisław Lem, Tomasz Stańko, Agnieszka Osiecka, Andrzej Wajda, Krzysztof Penderecki.
Na kamienicy przy ul. Waliców znajduje się kolejny, jeden z największych murali jakie powstały w Warszawie, ma powierzchnię ponad 1400 m2. Został stworzony przez Wiktora Malinowskiego z Teatru Delikates w 2009 r. W czasie odsłonięcia pracy wypuszczono w niebo 33 balony. Mural, to gra słów „kamień” i „co”. Napis odnosi się do wolskiego dziedzictwa, które jest wypierane przez nowoczesną zabudowę, a także stawia pytanie o naszą historię i kwestię pamięci. Umieszczenie muralu na starej kamienicy (z początku XX w.), która jest w stanie postępującej ruiny, zwiększa siłę oddziaływania i wymowności muralu. Nad napisem artysta namalował werystycznie oddany balonik, w którym odbija się fragment panoramy miasta.
Instalacja „Kładka Pamięci”
Instalacja znalazła się w miejscu, gdzie w czasie niemieckiej okupacji znajdowała się drewniana kładka łącząca małe i duże getto. I choć kładka funkcjonowała jedynie 7 miesięcy od początku 1942 r., to stała się symbolem tragicznej sytuacji ludności żydowskiej w czasie II wojny światowej. Współczesna instalacja powstała w 2011 r., po zakończeniu prac rewitalizacyjnych ulicy Chłodnej. Autorem koncepcji jest Tomasz Lec, który upamiętnił to miejsce za pomocą linii świetlnych łączących metalowe słupy. Dopełnieniem instalacji są usytuowane obok stanowiska ze slajdami, gdzie wyświetlane są zdjęcia tego miejsca z lat 1941-1942, a projekcji towarzyszą dźwięki – tupot ludzi idących po drewnianych schodach, odgłos przejeżdżających tramwajów i śpiew żydowskiego kantora.
Tuż obok znajduje się niezwykła instalacja artystyczna, która jest jednocześnie funkcjonalnym domem do mieszkania. Zaprojektował go w 2012 r. Jakub
Szczęsny, a inwestorem była Fundacja Polskiej Sztuki Nowoczesnej, która opiekuje się instalacją. Jest to najwęższy dom na świecie, w najszerszym miejscu ma 152 cm, a w najwęższym – 92 cm. Jednocześnie jest domem do mieszkania, posiadającym wszystkie niezbędne elementy: „salon” z pufą, kuchnię, łazienkę, łóżko, biurko i regał – usytuowane na trzech poziomach. Instalacja powstała dla konkretnej osoby, Etgara Kereta, izraelskiego pisarza, którego rodzina pochodziła z Warszawy i w czasie okupacji przebywała na terenie getta (tylko matka przeżyła). Instalacja wypełnia pustą przestrzeń między dwoma budynkami z różnych okresów: przedwojennym przy ul. Żelaznej 74 i powojennym przy ul. Chłodnej 22. Szczelina nabiera w tym przypadku dodatkowego znaczenia.
Po drugiej stronie ulicy Żelaznej jest mural „Czystość jest?”
Mural z 2008 r. autorstwa słynnej grupy artystycznej Twożywo, która stworzyła wiele murali w przestrzeni publicznej polskich miast. Praca znajduje się na bocznej ścianie budynku Wojewódzkiej Stacji Sanitarno‑Epidemiologicznej, do czego bezpośrednio odwołuje się napis tytułowy muralu „Czystość jest?”. Drugie znaczenie jest bardziej opresyjne, rozumiane jako nakazana czystość, wiążąca się z podporządkowaniem jednostki wobec systemu. Kolejne znaczenie jest opozycyjne do dwóch poprzednich, można je odczytać przyglądając się znakom zapytania, które przybierają formę kopulujących par. Mural został zrealizowany w ramach projektu „Inne miasto, inne życie” organizowanego przez Zachętę Narodową Galerię Sztuki, który dotyczył przemian w przestrzeni miejskiej w krajach byłego bloku socjalistycznego.
Będąc w okolicy nie sposób zajrzeć na Cmentarz Powązkowski. Służąc w wojsku wielokrotnie na nim przybywałem, lecz nie mogłem podziwiać piękna tych mogił, które przypominają niekiedy dzieła sztuki. Jest to najstarszy i najbardziej znany katolicki cmentarz Warszawy założony w 1790 roku, według projektu Dominika Merliniego – nadwornego architekta króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Od czasów powstania pochowanych zostało na nim milion osób, w tym wielu znanych i zasłużonych Polaków. Natknąć się tu można na groby wielu wybitnych pisarzy, artystów, uczonych, polityków, lekarzy, przedsiębiorców i działaczy społecznych. To z myślą o nich w latach międzywojennych utworzono Aleję Zasłużonych. Pierwszym pochowanym w niej był pisarz i laureat Nagrody Nobla, Władysław Reymont, kolejni to m.in. legendarni lotnicy Franciszek Żwirko i Stanisław Wigura, światowej sławy śpiewak operowy Jan Kiepura czy poeta i satyryk Wojciech Młynarski. Znajduje się tu również symboliczny grób prezydenta Warszawy Stefana Starzyńskiego, zamordowanego przez Niemców w pierwszych miesiącach okupacji. W Katakumbach sąsiadujących z Aleją Zasłużonych są mogiły popularnych niegdyś piosenkarzy: Ireny Jarockiej i Czesława Niemena, a spacerując po cmentarzu również nagrobki rodziców Fryderyka Chopina, poety Zbigniewa Herberta, kompozytora Witolda Lutosławskiego, reżysera Krzysztofa Kieślowskiego, kuriera z czasów II wojny światowej Jana Nowaka Jeziorańskiego czy Sprawiedliwej wśród Narodów Świata, Ireny Sendlerowej, która uratowała od zagłady 2500 żydowskich dzieci.