W tym dziale rozmawiamy o sprzęcie górskim i wspinaczkowym. Omawiamy ich wady, zalety, parametry i atesty. Opisujemy wszelki przetestowany oraz testujemy nowy sprzęt. Warto tu zapytać o mapy, kosmetyki oraz sklepy i firmy ze sprzętem górskim. Możesz również poinformować o sprzedaży/kupnie szpeju jak i zapytać o możliwość jego wypożyczenia.
Moderatorzy: PiotrekP, Moderatorzy
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 05 czerwca 2008, 0:00
Partycja pisze:głownie na tarcie i na dziurki.
Ja chce tylko troszkę połazić i nie pokrzywić sobie poodmrażanych paluchów :] Dziurki pozostawiam już Wam magiki
Czyli rozmiar mniejsze sugeruje. Uważaj, jeszcze sie wkręcisz ;-) Pati
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 05 czerwca 2008, 0:37
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 05 czerwca 2008, 1:27
Yat pisze:Igi no co ty nie czytałeś klasyki. Korkotrampki z upitolonymi koreczkami (przydają się potem jako podkładki vel uszczelki czy inne amortyzatory).
Mam te obskrobane tenisówki, ale mi wstyd. Wiocha, jak cholera :] Trza buty kupić
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 05 czerwca 2008, 6:31
Moje doświadczenie tutaj jest niewielkie ... na szłapie miałem okazje mieć 3 pary butów. Rock Pillarsy ... wypadają najgorzej z całej trójki, mam model Zeal. Drugie buty to Nepa model Ant Strap , strasznie twarda podeszwa, ale fajnie klei się do skały. Niestety wyciskają łzy, nie polecam na panel.
Wczoraj zakupiłem okazyjnie Mad Rock'i model Flash i mimo że chodziłem w nich tylko 2 godziny moge śmiało powiedzieć że są najlepsze z tej trojki (tarcie rewelka). Nie wiem jak z wytrzymałością . Rock Pillarsy rozleciały się po około pół roku, popękały i ogolnie wiocha.
Co do Flashów są dostępne np. tu
http://www.redpoint.pl/sklep/product_in ... ucts_id=22
jak widać cena nie zabija jak np. ceny Five Ten'ów.
Z rozmiarówką jest inaczej w kazdym z modeli, Nepy mam 42 i dalej nie potrafie w nich wytrzymać więcej niż jedną drogę. Flashe też 42 a całkiem milutko opasają nogę i nic nie boli po pierwszym założeniu. Szłape mam 44
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 05 czerwca 2008, 9:39
Noel Dzięki wielkie! A jak wygląda sprawa szerokości płetwy? Ja mam stopę w sam raz na Meindle nr 45
W takich krewetkach też są różne szerokości buta u różnych producentów?
Noel pisze:Wczoraj zakupiłem okazyjnie Mad Rock'i model Flash i mimo że chodziłem w nich tylko 2 godziny moge śmiało powiedzieć że są najlepsze z tej trojki (tarcie rewelka).
Dzięki stary, cena fajna - co do parametrów, to mnie mało interesują, bo chcę się powspinać towarzysko! Łażenie bez raków na nogach, na razie mnie mało mnie kręci.
No i ładny kolor i fason
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 05 czerwca 2008, 15:57
igi pisze:A jak wygląda sprawa szerokości płetwy? Ja mam stopę w sam raz na Meindle nr 45
W takich krewetkach też są różne szerokości buta u różnych producentów?
No moja szfaja na pewno jest przeciwieństwem kopciuszkowego lacia. Nepy sprawiają że wszytskie palce się krzyzują, w Mad Rockach lezą wysmienicie
. Najlepiej przymiezyc pochodzic chwilke ( jesli dasz rade ) , niekiedy w sklepach są takie mini ścianki mozna porownac wygode buta ( tarcie tez ).
Flashe polecam ze względu na wygodę ktorej doswiadczyłem i dobra przyczepnosc. Niestety nie mam pojecia czy wytrzymałe.
Tak ogolnie moja rada jest nie kupowanie wiązanych butów, przynajmniej na początku. Wiadomo ze sznurkiem lepiej da sie sciagnąc "krewetki", ale na poczatku nie ma to sensu, a rzepy są bardzo wygodnym rozwiązaniem.
-
jck
- Turysta
- Posty: 3181
- Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
-
Kontakt:
Post
autor: jck » 05 czerwca 2008, 16:00
Noel pisze:ale na poczatku nie ma to sensu, a rzepy są bardzo wygodnym rozwiązaniem
Zgadza się. Ja mam La Sportivy Flashe= wygodny laciek. Kupiłem na jakiejś przecenie za niecałe 200 pln, trzymają się dorbze, a były chodzone zimą w skałach.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
-
RafalS
- Członek Klubu
- Posty: 1002
- Rejestracja: 01 listopada 2007, 23:53
Post
autor: RafalS » 05 czerwca 2008, 17:36
igi pisze:Jakie buty wspinaczkowe polecacie na początek, dla kogoś kto nie łoi, z okolic Gliwic? Jak dobrać rozmiar?
Zamierzam używać na panelu i w skałach.
Ja mam RockPilarsy i nie mam porównania z innymi,ale sprawują sie przyzwoicie.Na początek są wystarczające. Myślę ,ze szkoda kasy na lepsze ,chyba ze kupisz okazyjnie jakieś lepsze.
I want to fly so high
I want to reach the sky
I want to little pice of heaven
As soon as possible
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 05 czerwca 2008, 17:56
RafalS pisze:Myślę ,ze szkoda kasy na lepsze
Też tak uważam. Nie chodzi mi o parametry i ich możliwości, ale chcę wybrać najwygodniejsze z całej puli. Mam już poodmrażane paluchy i powiem szczerze, że czuję je czasem nawet i w kapciach
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 06 czerwca 2008, 0:45
Igi zapychaj do sklepu. Weź kilka par. Poprzymierzaj i jak będą wygodne to kupuj. Oczywiście weź kogoś z łojantów dla porady i już
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 22 września 2008, 22:22
O co chodzi z tymi korkotrampkami? Pytam poważnie, bo sam chciałbym spróbować wspinaczki na razie tylko na ściance i nie wiem, czy jest sens kupować buty za parę stówek, skoro może zdarzyć się tak, że ubiorę je raz czy dwa razy. A czy te korkotrampki będą wyglądały profi czy lamersko... chyba na początku nie ma sensu się tym przejmować. Na via-ferratach chodziłem w kasku budowlanym, około 15 razy tańszy od wspinaczkowego a przed kamyczkami chronił doskonale ;-)
-
jck
- Turysta
- Posty: 3181
- Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
-
Kontakt:
Post
autor: jck » 22 września 2008, 22:37
Korkotrampki: stary polski patent- kupujesz nieco mniejsze, odcinasz przednie korki /albo wszystkie/, but dzieki swojej sztywności pracuje nieźle. Kiedyś jeszcze przyklejało się z przodu mikrogumę. Nie jest to obciach, choć sam nie wiem jak to sprawdza.
Kask budowlany- działa i jest ok, ale dla bezpieczeństwa lepiej jest obciąć daszek.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 22 września 2008, 22:44
jck pisze:Kask budowlany- działa i jest ok, ale dla bezpieczeństwa lepiej jest obciąć daszek.
Dlaczego daszek jest niebezpieczny?
-
jck
- Turysta
- Posty: 3181
- Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
-
Kontakt:
Post
autor: jck » 22 września 2008, 23:03
Z życia wzięte.
Podczas której wyprawy do Low's Gully /Kinabalu/, po solidnym locie wspinacz uderzył głową w ścianę. Daszek się złamał a następnie został wciśnięty pod kask /czoło nieszczęsnika/ powodując solidne obrażenia. Pewnie prawdopodobieństwo jedno na milion, ale lepiej dmuchać na zimne, zwłaszcza gdy nie kosztuje to wiele wysiłku.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 23 września 2008, 12:02
Pytanie kompletnego laika. Dlaczego buty do wspinaczki muszą byc mniejsze? A z tego co piszecie wynika, że muszą:)