21.08.2011 Trzy Kopy i Banówka-Orla Perć w wersji light
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
21.08.2011 Trzy Kopy i Banówka-Orla Perć w wersji light
Trasa: Zverovka Rozcestie (1020) – Tatliakova chata (1360) – Smutne sedlo (1965) – Tri Kopy – Hruba Kopa (2166) – Banikov (2178) – Banikovske sedlo (2040) – Rohacske Plesa (1710) – Tatliakova chata (1360) – Zverovka Rozcestie
andrzej 83 i gaza – trasa ta sama, w odwrotnym kierunku + Wodospad Rohacki
Długość trasy: 22,6km
Czas przejścia + popasy: 9h35min
Maksymalne przewyższenie: ok. 1160m,
Suma wzniesień: ok. 1600m
Skład:
andrzej83
gaza
kula u nogi
Do Doliny Rohackiej wróciłem po 2 sezonach nieobecności- w końcu tu w roku 2009, zaczęła się moja przygoda z Tatrami, która trwa do dziś.
Pierwotnie mieliśmy iść razem ale ze względów ,, operacyjno – taktyczno - praktycznych” znanych tylko nam, zrobiliśmy podobną trasę tylko w przeciwnych kierunkach.
Nie trzeba wiele pisać: piękna pogoda, wisząca ,,żyleta w powietrzu”, względnie mały ruch plus nowo poznany fajny forumowicz. Zaś sama graniówka, z pewnością trudniejsza ale i atrakcyjniejsza technicznie od Rohaczy, pozwoliła mi zmierzyć się ze skalą trudności jakiej w Tatrach jeszcze nie przerabiałem.
Sprawdziłem prawidłowość umocowania łańcuchów, troszkę popróbowałem też bez nich, przećwiczyłem chwyty w rękach i stopnie skalne na stopy.
Same Trzy Kopy technicznie względnie łatwe, Banówka już bardziej wymagająca – tu mogłem sprawdzić tak naprawdę wrażliwość na ekspozycję (a właściwie jej brak).
Co ważne odcinek od Smutnej do Banikowskiej nie pozwala (poza nielicznymi wyjątkami) na ,,ściemę” taką jak na Rohaczach, gdzie większość graniówki można obejść ścieżką od południa.
Tutaj takie ,,numery” raczej nie przejdą.
Fotorelacja tutaj:
https://picasaweb.google.com/1183213738 ... opaBanikov#
andrzej 83 i gaza – trasa ta sama, w odwrotnym kierunku + Wodospad Rohacki
Długość trasy: 22,6km
Czas przejścia + popasy: 9h35min
Maksymalne przewyższenie: ok. 1160m,
Suma wzniesień: ok. 1600m
Skład:
andrzej83
gaza
kula u nogi
Do Doliny Rohackiej wróciłem po 2 sezonach nieobecności- w końcu tu w roku 2009, zaczęła się moja przygoda z Tatrami, która trwa do dziś.
Pierwotnie mieliśmy iść razem ale ze względów ,, operacyjno – taktyczno - praktycznych” znanych tylko nam, zrobiliśmy podobną trasę tylko w przeciwnych kierunkach.
Nie trzeba wiele pisać: piękna pogoda, wisząca ,,żyleta w powietrzu”, względnie mały ruch plus nowo poznany fajny forumowicz. Zaś sama graniówka, z pewnością trudniejsza ale i atrakcyjniejsza technicznie od Rohaczy, pozwoliła mi zmierzyć się ze skalą trudności jakiej w Tatrach jeszcze nie przerabiałem.
Sprawdziłem prawidłowość umocowania łańcuchów, troszkę popróbowałem też bez nich, przećwiczyłem chwyty w rękach i stopnie skalne na stopy.
Same Trzy Kopy technicznie względnie łatwe, Banówka już bardziej wymagająca – tu mogłem sprawdzić tak naprawdę wrażliwość na ekspozycję (a właściwie jej brak).
Co ważne odcinek od Smutnej do Banikowskiej nie pozwala (poza nielicznymi wyjątkami) na ,,ściemę” taką jak na Rohaczach, gdzie większość graniówki można obejść ścieżką od południa.
Tutaj takie ,,numery” raczej nie przejdą.
Fotorelacja tutaj:
https://picasaweb.google.com/1183213738 ... opaBanikov#
Ostatnio zmieniony 24 sierpnia 2011, 16:00 przez Tempy dyszel, łącznie zmieniany 2 razy.
No pięknie, a kto dopiero co narzekał :Tempy dyszel pisze:pozwoliła mi zmierzyć się ze skalą trudności jakiej w Tatrach jeszcze nie przerabiałem.
"mam już swoje lata i muszę się oszczędzać"
Odpuściłeś na razie Orlą w Wysokich, a dałeś popis na prawie Orlej w Zachodnich.
Wielkie jak zawsze!
"...A przed nami nowe życia połoniny, blaski oraz cienie, szczyty i doliny.
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."
otóż toTempy dyszel pisze:ale ze względów ,, operacyjno – taktyczno - praktycznych” znanych tylko nam,
mi również miło było poznaćTempy dyszel pisze:nowo poznany fajny forumowicz
Jeżeli chodzi o skalę trudności do ORLEJ PERCI wg mnie to to trasa dużo bardziej prosta tak jak pisał Piotr:
ścieżka alternatywnaTempy dyszel pisze:większość graniówki można obejść ścieżką od południa.
kilka moich FOTEK:
https://picasaweb.google.com/1046701672 ... directlink
Kiedy trzeba wspiąć się na górę, nie myśl, że jak będziesz stał i czekał, to góra zrobi się mniejsza.
wreszcie przyznajesz, że w Tatrach jest coś "trudnego" i nie dla każdego, bo do tej pory wszystko tak sprawnie popykałeśTempy dyszel pisze:sama graniówka, z pewnością trudniejsza ale i atrakcyjniejsza technicznie od Rohaczy, pozwoliła mi zmierzyć się ze skalą trudności jakiej w Tatrach jeszcze nie przerabiałem
Miałem przecież przerwę...trzydniowąHan-Ka pisze:No pięknie, a kto dopiero co narzekał :
"mam już swoje lata i muszę się oszczędzać"
Na razie-tak czy inaczej idąc samemu będe się asekurował-nie zaszkodzi a może pomóc-na szczęście mam dojście do sprzętu. Ale to już w przyszłym rokuHan-Ka pisze:Odpuściłeś na razie Orlą w Wysokich,
Prawie robi różnicę-tym bardziej,że technicznie to była moja najtrudniejsza droga co nie znaczy że trudna (w tych warunkach)Han-Ka pisze:dałeś popis na prawie Orlej w Zachodnich.
Na Rohaczach tak, pod Banikovem nie bardzo, choć udało mi się przejść bez konieczności dotykania wszystkich ubezpieczeńgaza pisze:ścieżka alternatywna
Nigdy nie pisałem, że w Tatrach jest wszystko łatwe . Owszem Banikov jest trudniejszy od Rohaczy czy Czerwonej Ławki ale wszystko jak najbardziej do przejściaDzwonek pisze:wreszcie przyznajesz, że w Tatrach jest coś "trudnego"
Tu się nic nie zmieniło choć najtrudniejsza tegoroczna droga-ta jedyna,najważniejsza,sentymentalna- jeszcze przede mną. Projekty ,,altenatywne i nieszablonowe" już na przyszły rokDzwonek pisze:wszystko tak sprawnie popykałeś
Tempy dyszel przestań już z tym "Panowaniem" na forum. Tu wszyscy mówimy sobie przez "TY" i dobrze o tym wiesz.Tempy dyszel pisze:Zapraszam Państwa do obejrzenia fotorelacji:
A tak na marginesie to fajna trasę zrobiliście. Widzę, że łańcuchy opanowane. Przydałaby się tam ferratka. Fajna by była, taka treningowa...
Metoda małych kroków w moim przypadku jest najlepszagaza pisze:trening czyni mistrza
Dobra-skoro Ty tu panujesz, to ,,panowania" nie będzie.Znajdę złoty środekKrólik pisze:Tempy dyszel przestań już z tym "Panowaniem" na forum. Tu wszyscy mówimy sobie przez "TY" i dobrze o tym wiesz.
Chłopaki, gdyby wiedzieli wcześniej,że będą na mnie tak długo czekać, mogliby jeszcze machnąć RohaczeKrólik pisze:A tak na marginesie to fajna trasę zrobiliście.
Nie wszystkie, szkoda że nie było klamr(?) i drabinek. Najtrudniejsze opcje Tatr Słowackich mam za sobąKrólik pisze:Widzę, że łańcuchy opanowane.
Prędzej na Giewoncie-odszczelić jakiś blok, wpuścić linę i frekwencja na bank maleje o 90% .Królik pisze:Przydałaby się tam ferratka.
Kilka lat temu postulowano podobną opcję na OP-ja byłbym za, dlatego że wtedy nikt przypadkowy by tam się nie wybrał. Póki co mamy jeden kierunek do Koziego i dobrze...