Zatem wszelkie ewentualne zażalenia proszę kierować do Pani Moderator HalinkiŚ.
Ze względu na ilość uczestników i typowo zjazdowe atrakcje wieczoru, spotkanie z powodzeniem mogłoby awansować do rangi Zjazdu... A zapowiadało się tak skromnie i kameralnie
Z kronikarskiego obowiązku przypomnę, że zaczęło się od mirkowego pomysłu kolejnego wyjazdowego "Rybnickiego Spotkania pod Zegarem" - tyle, że oczywiście od razu zaczęło być "pod górkę" (choć Roztoka to raczej "z górki" ).
Najpierw okazało się, że w Roztoce nie ma zegara, w związku z czym już na wstępie morale nam spadło. Potem, ze względów losowych, MirekSprawcaZamieszania - musiał wycofać się z organizacji.
Na szczęście zawsze czujna, zwarta i gotowa HalinkaŚ w odpowiednim momencie przechwyciła pałeczkę i ruszyyyyyłoooo....
Spotkanie z rybnickiego stało się więc nie tylko regionalne, ale ogólnopolskie, a lista obecności pęczniała z dnia na dzień, by wreszcie osiągnąć taki oto stan:
• HalinkaŚ
• Kamil (rat. med.)
• Zrzęda
• Paula
• Grochu
• Agnieszka
• Tomcio.
• Gaza
• Ninik + Marzena
• heathcliff
• ms998
• Vision
• gosia
• Pysiek
• Atria
• Ardaryk
• Daku, ania. + Antoś.
• GosiaB
• adamek
• nadi 184
• andzia
• Lidka
• Malgo2malgo
• ANG
• aniolekzbeskid
• Kasiek + Przemek
• Tknp
• Bikmen
• Sonia
• I84
• Kobi
• Atina
• Domi
• Zbychu + Teresa
• Panda + Adaś
• Katarynka
• tidżej + Monika
• Tatromaniak
• Limonka
• GórolJoCi
(jeśli coś/kogoś pokićkałam, proszę krzyczeć!)
Założeniem wyjazdu było lajtowe szukanie wiosny. Oczywiście szybko się okazało, że części GS-ów obce jest pojęcie lajtowego robienia czegokolwiek (:twisted:) , a i wiosna stwierdziła, że możemy się wypchać z szukaniem, bo ona w końcu sama wie najlepiej kiedy przyjść i łaskawie dać nam się znaleźć. No i to było na tyle, w kwestii naszych założeń
Jeśli ktoś nie ma czasu/ochoty/nerwów na brnięcie przez to, co dopiero mam zamiar napisać (a szczerze mówiąc, pisząc to, nie bardzo wiem jeszcze co takiego i w jakiej ilości napiszę dalej…), zapraszam do krótkiego „bryka” czy jak to się w wielkim świecie mówi, do „resume”:
„Przyjazd-wieczorne posiady schroniskowe-trudny poranek-wyjście w góry-szukanie wiosny- nieznalezienie tejże-powrót na wieczorne posiady schroniskowe -jeszcze trudniejszy poranek-ponowne wyjście w góry w ramach nieodpuszczania wiośnie-ponowne niestwierdzenie tejże-wyjazd”.
Koniec.
Dalej możecie nie czytać. No, chyba, że komuś się jakoś wyjątkowo nudzi
Piątek - zjeżdżania się GieeSów początek
O różnych porach, z różnych stron Polski, różnymi markami i kolorami samochodów, spora część GS-ów obrała cel na najbardziej klimatyczne tatrzańskie schronisko: Starą Roztokę.
Na miejscu jak zwykle: powitania, zakwaterowania, integracja… szczegółów Wam oszczędzę, bo kto był choć raz, ten sobie wyobrazi, a kto nie był, temu nawet najbardziej szczegółowy opis nie odda klimatu. Dość, że skończyliśmy późną nocą.
Sobota - na górskie spacery przyszła ochota
Rankiem - warto dodać, że zwrot "ranek" jest tutaj bardzo umowny i w tym konkretnym przypadku jego znaczenie rozciąga się gdzieś tak od około godz. 4.00 do 11.00...
Tak więc rankiem, poszczególne grupy gieesowców opanowują Tatry – bladym świtem odważni mkną na Rysy, ciut później ruszają wyprawy na Kozi Wierch i na Zawrat, w międzyczasie dociera do Roztoki kolejna grupa klubowego ludu, by po przegrupowaniu ruszyć dalej: nad Morskie Oko i do Doliny Pięciu Stawów.
Generalnie do dziś nie ogarniam do końca gdzie, kto, kiedy poszedł i czy doszedł, więc niech pochwalą się sami
Jako przedstawicielka lajtowego odłamu wędrowców, z grupą sobie podobnych spacerowiczów zmierzaliśmy do Piątki. Nie powiem jednak, żeby nam było bardzo lajtowo ;/ Śniegu z półtora metra, ścieżka niby przedeptana, ale ciepło, więc zapadaliśmy się po(...) w miękkiej, murującej breji. W dodatku wybraliśmy trochę karkołomny trawers "na skróty" środkiem zbocza Niżnej Kopy (zamiast zimowym szlakiem, który obchodzi ją górą). Stromo, głęboko i niefajnie. W dodatku naprzeciw nas, z okolic Buczynowych i Wołoszyna raz po raz spadały malownicze lawinki...
Dobra, już nie dramatyzuję, inni mieli gorzej
Spotkanie ekip, które krążyły w okolicach DPSP, nastąpiło w porze obiadowej, na progu schroniska, co oczywiście uwiecznione zostało na kliszy (tak wiem, że to się teraz nazywa matryca ) ogromnej ilości aparatów.
Tak prezentujemy się w obiektywie tidżeja:
(gdyby ktoś pytał o klubową flagę, to zostawiliśmy w ją Roztoce, żeby pilnowała schroniska )
Powrót z Piątki do Roztoki większość z nas - poważnych, dorosłych ludzi (sic!) przyspieszyła sobie efektownymi dupozjazdami:
Po powrocie, przygotowania do wieczorka integracyjnego: wielkie suszenie, kolejka do prysznica, a potem już tylko kolejka za kolejką...
Niee, wróć! Najpierw jeszcze był bardzo interesujący i ważny pokaz podstaw pierwszej pomocy przedmedycznej, w wykonaniu naszego gościa - Kamila, ratownika medycznego, którego spontanicznie wsparli dzielni strażacy: ms998 i Tomcio. Zupełnie nieoczekiwanie pojawiły się też dwa fantomy, które chłopakom udało się reanimować (:lol:) - zastanawiające, że fantomy były łudząco podobne do klubowiczek: Pauli i GosiB
Niezastąpiona Halinka, postarała się by i innych (pozamedycznych) atrakcji nam nie zabrakło. Klubowe przedszkole miało swój konkurs rysunkowy, w którym udział wzięli: klubowicz- Antoś i przyszły klubowicz Panda-Junior, czyli Adaś.
Dorośli, płci szkaradnej też coś tam malowali, ale do koszyczka ze święconką chyba tego nie włożą
Były nagrody, pamiątki, a potem toasty i głośne śpiewy przy akompaniamencie Halinkowej gitary, dzierżonej przez tidżeja
A zapowiadany konkurs na zdjęcie wiosenne? Cóż, jak już gdzieś tam wyżej napisałam (mistrzem budowania napięcia to raczej nie jestem ) - wiosny nie stwierdzono. No chyba, że policzymy jedną niewyspaną wiewiórkę (chociaż to nie wina wiewiórek, że nie zasypiają na zimę), lampę prosto w oczy, kilka wiosennych lawinek i metrowe, brejowate zaspy.
Kwiatki z Kościeliskiej się nie liczą, bo oficjalne szukanie zaplanowane było w okolicach Roztoki
A reszta sobotniego wieczoru? Kurtyna..
Niedziela - powoli do domu czas się zbierać...
... nie tak od razu oczywiście. Zwłaszcza, że dla niektórych w ten niedzielny poranek zakończył się dopiero sobotni wieczór - zmiana warty nastąpiła około 5 nad ranem - resztki biesiadników udały się spać, by zwolnić miejsce zasiadającym do śniadania amatorom wczesnych wyjść w góry.
Oczywiście znowu nie ogarniam dokładnie kto, gdzie i o której - część do Morskiego Oka, część na Kozi Wierch, część na Rusinową Polanę. Pogoda wymarzona: słonecznie, ciepło i pięknie.
W Moku, jak to w Moku: tłumek, piwkowanie, lansowanie, spacery po zamarzniętym stawie… Leniwe popołudnie ożywiła akcja toprowskiego śmigła na szlaku nad Czarny Staw, którą papparzzi obserwowali z tarasu przed schronem.
Fakt - lekki stresik był, bo akurat w tym czasie nad Czarnym Stawem była nasza ekipa, w osobach Malgo2malgo, ANG i Tatromaniaka. Na szczęście nasi cali i zdrowi, byli tylko obserwatorami, a opis wypadku, zacytuję za stroną TOPR:
Taaa, no i po weekendzie Na finał miały być termy w Szaflarach, ale towarzystwo się rozpierzchło i ostatecznie nie wiem, czy ktokolwiek pojechał się popluskać.TOPR pisze:Tuż przed 12-tą powiadomiono TOPR, że z progu Czarnego Stawu zsunęła się po stromych , twardych śniegach w kierunku M. Oka turystka. Na miejsce wypadku ratownicy polecieli śmigłowcem. Po desancie udzielono rannej I pomocy. Poszkodowana skarżyła się na bóle kręgosłupa i uraz ręki. Po zaopatrzeniu włożoną ją na deskę ortopedyczną windą wciągnięto na pokład śmigłowca i przetransportowano do szpitala.
Dziękuję wszystkim za wspaniały (jak zawsze przecież!), weekend.
Dziękuję za spacery, posiady, rozmowy, za podróż.
A tym którzy z czytaniem dotarli aż do tego miejsca, dziękuję za cierpliwość i wyrozumiałość dla grafomanki
Fotorelacje:
Zrzęda:
sobota: https://picasaweb.google.com/lady.lucy7 ... eciuStawow#
niedziela: https://picasaweb.google.com/lady.lucy7 ... MorskieOko#
HalinkaŚ:
https://picasaweb.google.com/cisowicz.h ... directlink
gaza:
sobota: https://picasaweb.google.com/1046701672 ... directlink
niedziela: https://picasaweb.google.com/1046701672 ... directlink
Atria:
https://picasaweb.google.com/1132864414 ... 2425032012
aniolekzbeskid:
sobota: https://picasaweb.google.com/1129537785 ... 6089121714
niedziela: https://picasaweb.google.com/1129537785 ... 5640827650
ms998:
https://picasaweb.google.com/1009669728 ... 8n65L2isQE
Katarynka:
https://picasaweb.google.com/1031643500 ... 7090935794
ania.:
https://picasaweb.google.com/1146534616 ... 2325032012#
Kobi:
https://picasaweb.google.com/1009347255 ... 4v40ZPU-QE#
tatromaniak:
https://picasaweb.google.com/1159132040 ... GSWRoztoce#
goska:
https://picasaweb.google.com/1135202456 ... 6ma1sPNggE
tidżej:
https://picasaweb.google.com/1112055384 ... tryRoztoka#
i84:
https://picasaweb.google.com/1082872992 ... -L-24mV_QE
ninik:
https://picasaweb.google.com/doninik32/ ... 2425032012#
adamek:
https://picasaweb.google.com/1042360904 ... Marzec2012
Vision:
https://plus.google.com/photos/10911303 ... banner=pwa
Zbychu:
https://picasaweb.google.com/dzieciak74 ... SOwRoztoka#
GosiaB:
https://picasaweb.google.com/1029287325 ... wOyTn9PwTA#
Ardaryk:
https://picasaweb.google.com/1071663156 ... 2425032012