16.09.2012 r. - Harrachovy kameny - Karkonosze
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
16.09.2012 r. - Harrachovy kameny - Karkonosze
Z miejscowości Horní Mísečky na siodło między szczytami Zlaté návrší (1411 m) i Vrbatovo návrší (1416 m) można dostać się żółtym szlakiem (Stará vozová cesta), czerwonym (Bucharova cesta) lub asfaltową drogą o nazwie Masarykova horská silnice. My wybieramy tę ostatnią.
Na szczycie Vrbatovo návrší, przez który biegnie najkrótsza droga do Harrachovych Kamieni ustawiono obelisk (mohyla) ku pamięci narciarzy Václava Vrbaty i Bohumila Hanče, którzy zginęli w 1913r. w trakcie biegu narciarskiego, na skutek nagłego załamania pogody.
Dłuższą chwilę oglądamy widoki. Patrzymy na Zlaté návrší ze schroniskiem Vrbatova bouda (po prawej), barem, przystankiem autobusowym i kioskiem z pamiątkami. W tle widzimy, po lewej, Śnieżkę, Studzienną Górę (czes. Studniční hora) i Łączną Górę (czes. Luční hora). Po prawej, w oddali, Cerna Hora i bliżej Přední planina (1195m) - z trasami zjazdowymi.
Kierując wzrok w lewo widzimy Przełęcz Karkonoską i Mały Szyszak. Na przełęczy polskie schronisko Odrodzenie i szereg czeskich obiektów.
Dalej - Śląskie Kamienie (czes. Dívči kameny,1413 m) i Czeskie Kamienie (czes. Mužské kameny, 1416 m).
I wreszcie Wielki Szyszak, nadajnik TV nad Śnieżnymi Kotłami, Łabski Szczyt. Jest oczywiście Dolina Łaby (Labský důl) i usadowiona na jej krawędzi Labska bouda.
Nie sposób nie spojrzeć na nasz cel - Harrachovy kameny (1421m) i towarzyszący mu Kotel (1435)
Zanim jednak nań wejdziemy idziemy spojrzeć z bliska na Dolinę Łaby. Meandrująca Łaba ma tu ok.1,5m szerokości.
Podziwiamy Pančavský vodopád, najwyższy i w Karkonoszach, i w Czechach. Ma 148m wysokości a całkowita wysokość wszystkich kaskad wynosi 250m.
Idąc w kierunku Łabskiej budy tak widzimy Łabski szczyt.
W schronisku wypijamy kawę i ruszamy w kierunku źródeł Łaby.
Labska bouda.
Po drodze Łabski Szczyt jakby na afrykańskiej sawannie.
Źródła Łaby.
Od źródeł poprzez rozległe łąki wracamy do punktu wyjścia - Vrbatovo návrší. Po drodze, na rozdrożu szlaków U čtyř pánů, poprzez Przełęcz Karkonoską udaje się nam dostrzec Trójgarb (Góry Wałbrzyskie) i ledwo,ledwo widoczny Chełmiec.
Czas w końcu dotrzeć na Harrachovy kameny. Przy drodze fortyfikacje.
Harrachovy kameny i po lewej Kotel.
Widok z Harrachovy kameny na Vrbatovo návrší.
Schodzimy okrążając Kotel i widzimy Szrenicę.
Jest też widok na Góry Izerskie. Po prawej na horyzoncie jasna plama kopalni Stanisław i po lewej Wysoka Kopa. Mniej więcej w środku Stóg Izerski i Smrk.
Dalej czerwonym szlakiem idziemy w kierunku Chaty Dvoračky.
Po drodze mamy widok m.in. na górki z poprzedniej wycieczki - Zvicinę, Kumburk i Kozakov. W dole po prawej Rokytnice n. Jizerou.
Z Dvoraczek zielonym szlakiem udajemy się do Kotelni jamy.
Widzimy, tym razem od dołu, Kotel i Harrachovy Kameny.
Harrachovy kameny.
Jeszcze raz Kotel.
Widok z Kotelni jamy na wschód.
Ostatni raz Harrachovy kameny.
I przez las wracamy do Horní Mísečky.
Na szczycie Vrbatovo návrší, przez który biegnie najkrótsza droga do Harrachovych Kamieni ustawiono obelisk (mohyla) ku pamięci narciarzy Václava Vrbaty i Bohumila Hanče, którzy zginęli w 1913r. w trakcie biegu narciarskiego, na skutek nagłego załamania pogody.
Dłuższą chwilę oglądamy widoki. Patrzymy na Zlaté návrší ze schroniskiem Vrbatova bouda (po prawej), barem, przystankiem autobusowym i kioskiem z pamiątkami. W tle widzimy, po lewej, Śnieżkę, Studzienną Górę (czes. Studniční hora) i Łączną Górę (czes. Luční hora). Po prawej, w oddali, Cerna Hora i bliżej Přední planina (1195m) - z trasami zjazdowymi.
Kierując wzrok w lewo widzimy Przełęcz Karkonoską i Mały Szyszak. Na przełęczy polskie schronisko Odrodzenie i szereg czeskich obiektów.
Dalej - Śląskie Kamienie (czes. Dívči kameny,1413 m) i Czeskie Kamienie (czes. Mužské kameny, 1416 m).
I wreszcie Wielki Szyszak, nadajnik TV nad Śnieżnymi Kotłami, Łabski Szczyt. Jest oczywiście Dolina Łaby (Labský důl) i usadowiona na jej krawędzi Labska bouda.
Nie sposób nie spojrzeć na nasz cel - Harrachovy kameny (1421m) i towarzyszący mu Kotel (1435)
Zanim jednak nań wejdziemy idziemy spojrzeć z bliska na Dolinę Łaby. Meandrująca Łaba ma tu ok.1,5m szerokości.
Podziwiamy Pančavský vodopád, najwyższy i w Karkonoszach, i w Czechach. Ma 148m wysokości a całkowita wysokość wszystkich kaskad wynosi 250m.
Idąc w kierunku Łabskiej budy tak widzimy Łabski szczyt.
W schronisku wypijamy kawę i ruszamy w kierunku źródeł Łaby.
Labska bouda.
Po drodze Łabski Szczyt jakby na afrykańskiej sawannie.
Źródła Łaby.
Od źródeł poprzez rozległe łąki wracamy do punktu wyjścia - Vrbatovo návrší. Po drodze, na rozdrożu szlaków U čtyř pánů, poprzez Przełęcz Karkonoską udaje się nam dostrzec Trójgarb (Góry Wałbrzyskie) i ledwo,ledwo widoczny Chełmiec.
Czas w końcu dotrzeć na Harrachovy kameny. Przy drodze fortyfikacje.
Harrachovy kameny i po lewej Kotel.
Widok z Harrachovy kameny na Vrbatovo návrší.
Schodzimy okrążając Kotel i widzimy Szrenicę.
Jest też widok na Góry Izerskie. Po prawej na horyzoncie jasna plama kopalni Stanisław i po lewej Wysoka Kopa. Mniej więcej w środku Stóg Izerski i Smrk.
Dalej czerwonym szlakiem idziemy w kierunku Chaty Dvoračky.
Po drodze mamy widok m.in. na górki z poprzedniej wycieczki - Zvicinę, Kumburk i Kozakov. W dole po prawej Rokytnice n. Jizerou.
Z Dvoraczek zielonym szlakiem udajemy się do Kotelni jamy.
Widzimy, tym razem od dołu, Kotel i Harrachovy Kameny.
Harrachovy kameny.
Jeszcze raz Kotel.
Widok z Kotelni jamy na wschód.
Ostatni raz Harrachovy kameny.
I przez las wracamy do Horní Mísečky.
- heathcliff
- Członek Klubu
- Posty: 2738
- Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
- Kontakt:
widoczki fajne ale dla mnie tak szeroka ścieżka prawie wszędzie psuje klimat, zdjęcia ładnie powychodziły.
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff
https://plus.google.com/117458080979094658480
https://plus.google.com/117458080979094658480
mógłbyś spróbować w jednym z tych schronów ,jeden nawet tak się ogłaszazbig9 pisze: A jak tam wyglądają kwestia nielegalne ubytovania?
- Załączniki
-
- SSA55922.resized.JPG (106 KiB) Przejrzano 3415 razy
"Niekiedy wilkiem się nazywał , lecz wilkiem nie był, gdy wszyscy raźnie śpiewali - wolał zawyć ... "
zbig9 pisze:Podobają mi się te górki. Płaskie, wygodne szerokie ścieżki, a do tego tym jakoś mało ludzi. A jak tam wyglądają kwestia nielegalne ubytovania?
Scieżki są specjalnie zrobione, by umożliwić niepełnosprawnym poruszanie się w tym rejonie. Na Zlaté návrší można dojechać kursowym niskopodłogowym autobusem lub ewentualnie samochodem, za zgodą Parku.heathcliff pisze:ale dla mnie tak szeroka ścieżka prawie wszędzie psuje klimat,
Tłumów nie było, ale też starałem się, by na zdjęciach było ich jak najmniej.
Co do ubytovania, pewnie ktoś próbował w tych bunkierkach. Do każdego jest wydeptana ścieżka. Można by ewentualnie skorzystać z wiaty na rozdrożu U čtyř pánů. Ma trzy szerokie ławy w środku.
- janek.n.p.m
- Członek Klubu
- Posty: 2035
- Rejestracja: 07 października 2007, 12:43
relacja zainspirowała mnie do odwiedzenia tego miejsca;)
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
-
- Turysta
- Posty: 216
- Rejestracja: 16 listopada 2011, 10:11
nie byłeś jeszcze ?janek.n.p.m pisze:relacja zainspirowała mnie do odwiedzenia tego miejsca;)
w tą sobotę będzie padać , to może w następną , albo w tygodniu bo mam wolne
w środku trzeba uważać żeby w coś nie wdepnąćKrzysiek Sca pisze:W takim "pokoju" zapewne na ścianie zamiast zegara lub obrazu o tematyce górskiej wisi ciężki karabin maszynowy.
ps nie wiem czy wiecie ale ciekawostką jest fakt że bunkry te miały otwory sztrzelnicze tylko z boku nie miały w ogóle otworów do prowadzenia ognia na wprost
- Załączniki
-
- 100_1524.resized.JPG (89 KiB) Przejrzano 3363 razy
Ostatnio zmieniony 20 września 2012, 13:29 przez Rebel, łącznie zmieniany 1 raz.
"Niekiedy wilkiem się nazywał , lecz wilkiem nie był, gdy wszyscy raźnie śpiewali - wolał zawyć ... "
- heathcliff
- Członek Klubu
- Posty: 2738
- Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
- Kontakt:
Jasne że warto, nie wiadomo gdzie człowieka poniesie, a to ściąga jak się patrzy.włodarz pisze:Jednak warto zamieszczać relacje.
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff
https://plus.google.com/117458080979094658480
https://plus.google.com/117458080979094658480
Bardzo lubię te rejony. Nie byłem tam już lata, ale górsko niejako się tam wychowałem, więc sentyment pozostaje.
Mało relacji z tamtych rejonów, jak już to polska strona Karkonoszy. Jak pojedziesz następnym razem, to podziel się znów wrażeniami.
Mało relacji z tamtych rejonów, jak już to polska strona Karkonoszy. Jak pojedziesz następnym razem, to podziel się znów wrażeniami.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...