30.06.2013 r. - Tatry - Kasprowy Wierch z Wojtusiem
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
30.06.2013 r. - Tatry - Kasprowy Wierch z Wojtusiem
Budząc się rano i widząc pochmurne niebo i mgłę byłem pewny, że nic mnie szybko nie wygoni z łóżka. Jednak Asia z Wojtusiem nie dawali za wygraną i szybko sprowadzili mnie do pionu. Dosyć szybko okazało się, że to było dobre posunięcie bo zaczęło się rozpogadzać i nawet pojawiły się wierzchołki Tatr.
Po 9-tej wyjechaliśmy do Zakopanego z myślą o lajtowej wycieczce np. na Halę Kondratową ale w Kuźnicach Wojtuś stwierdził że nigdy jeszcze nie był na Kasprowym Wierchu i żebyśmy tam poszli. Wtedy nastąpiła zmiana planów i zielonym szlakiem udaliśmy się na szczyt Kasprowego przez Myślenickie Turnie. Z początku pogoda nam dopisywała i mogliśmy oglądać okoliczne wierzchołki jednak im wyżej tym było bardziej pochmurno a ok. 30 minut przed końcem szlaku złapała nas ulewa z lekkim gradobiciem. W każdym razie to co leciało z nieba to były małe zmrożone kulki lodu. Na szczycie szybki popas i droga powrotna w dół już kolejką co było nagrodą dla Wojtusia za zdobycie kolejnego szczytu. Z wycieczki jesteśmy bardzo zadowoleni, pomimo braku rozległych widoków, towarzyszący nam ciągle spektakl chmur tworzył równie ciekawy i tajemniczy klimat.
Po dojściu na parking zdecydowaliśmy jeszcze zahaczyć o Nowy Targ i tradycyjnie wybrać się na wspólne lody z Halinką.
Galeria zdjęc z wyprawy:
https://plus.google.com/photos/11045940 ... 7LYiZ37iwE
Po 9-tej wyjechaliśmy do Zakopanego z myślą o lajtowej wycieczce np. na Halę Kondratową ale w Kuźnicach Wojtuś stwierdził że nigdy jeszcze nie był na Kasprowym Wierchu i żebyśmy tam poszli. Wtedy nastąpiła zmiana planów i zielonym szlakiem udaliśmy się na szczyt Kasprowego przez Myślenickie Turnie. Z początku pogoda nam dopisywała i mogliśmy oglądać okoliczne wierzchołki jednak im wyżej tym było bardziej pochmurno a ok. 30 minut przed końcem szlaku złapała nas ulewa z lekkim gradobiciem. W każdym razie to co leciało z nieba to były małe zmrożone kulki lodu. Na szczycie szybki popas i droga powrotna w dół już kolejką co było nagrodą dla Wojtusia za zdobycie kolejnego szczytu. Z wycieczki jesteśmy bardzo zadowoleni, pomimo braku rozległych widoków, towarzyszący nam ciągle spektakl chmur tworzył równie ciekawy i tajemniczy klimat.
Po dojściu na parking zdecydowaliśmy jeszcze zahaczyć o Nowy Targ i tradycyjnie wybrać się na wspólne lody z Halinką.
Galeria zdjęc z wyprawy:
https://plus.google.com/photos/11045940 ... 7LYiZ37iwE
zdobyć świata szczyt...
Wojtuś moje gratulacje!
miło Was zobaczyć chociaż na fotkach
https://plus.google.com/photos/11045940 ... 2137295068
teraz już wiem skąd miał tyle siły
miło Was zobaczyć chociaż na fotkach
https://plus.google.com/photos/11045940 ... 2137295068
teraz już wiem skąd miał tyle siły
Nie możesz zatrzymać
żadnego dnia,
ale możesz go nie stracić.
https://picasaweb.google.com/102928732526243008580
żadnego dnia,
ale możesz go nie stracić.
https://picasaweb.google.com/102928732526243008580
zgadzam się że fajny klimatGrzegorz pisze:Z wycieczki jesteśmy bardzo zadowoleni, pomimo braku rozległych widoków, towarzyszący nam ciągle spektakl chmur tworzył równie ciekawy i tajemniczy klimat.
ja mam od listopada ciągle przerwę "zimową" od Tatr, a Wojtuś widzę śmiga gratulacje
"Historii nie da się przewidzieć, tyle wiem jako historyk..."
W imieniu Wojtusia, który już padł wilekie dzięki za gratulacje. Nastepnym jego celem miał być Giewont, ale dzisiaj dotarło do niego, że z tamtąd nie zjedzie kolejką, więc musi sobie to jeszcze przemysleć
goska pisze:Wielkie dla Wojtusia, zdjęcie z popasu rozbraja.
No tak, wielki chop to i buła musi być wielkaGosiaB pisze:teraz już wiem skąd miał tyle siły
Też nam sie podobało ale przyznam szczerze, ze wpływu wielkiego to nie mielismyAtria pisze:zgadzam się że fajny klimat
Dzieki, kilka może mi wyszło - chciałoby sie lepiej, ale nie umiem i nie mam czymHania pisze: oczywiście super fotki
zdobyć świata szczyt...
No tak, nowe buty - nowy szczyt Wojtusia, a jak mówiłam, ptaszki doniosły mi o tej zdobyczy już wcześniej.. Brawa dla Ciebie Wojtuś, oby tak dalej, strach pomyśleć gdzie wyjdziesz za parę lat
Świetnie spędzona niedziela, fajnie się było spotkać z Wami.
a o fontannie nie wspomnisz , masz jakieś zdjęcie?Grzegorz pisze: tradycyjnie wybrać się na wspólne lody z Halinką.
Świetnie spędzona niedziela, fajnie się było spotkać z Wami.
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.
Jakbyś zatęsknił Zbychu to jeszcze była jedna nieduża połać, więc się spieszZbychu pisze:Co idę tym szlakiem, to zawsze tam śnieg leży.
Poza Alpami, gdzie były różne udogodnienia to tak.Zbychu pisze:Gratulację dla Wojtusia - to chyba jego rekord wysokości? No i zdobyty w stylu klasycznym
Jakby warunki nam pozwoliły to pewnie by przekroczył 2000 na Beskidzie, ale i na to przyjdzie czas
zdobyć świata szczyt...
No, to się Mały namaszerował!
Teraz to już nawet pod górkę, będzie mu z górkiGrzegorz pisze:Jakby warunki nam pozwoliły to pewnie by przekroczył 2000 na Beskidzie, ale i na to przyjdzie czas
"Boję się świata bez wartości, bez wrażliwości, bez myślenia. Świata, w którym wszystko jest możliwe. Ponieważ wówczas najbardziej możliwe jest zło..."
(R. Kapuściński)
(R. Kapuściński)
- janek.n.p.m
- Członek Klubu
- Posty: 2035
- Rejestracja: 07 października 2007, 12:43
Szkoda że na szczycie pogoda się spiepszyła.
Ile mały ma już latek?
Ile mały ma już latek?
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
Grzesiu, super relacja. Wojtuś nie przestaje mnie zadziwiać - zuch chłopak, ma to po Tacie ;-) Zdjęcia bajeczne, więc Grzesiu nie marudź tylko przyznaj, że marzy Ci się nowe pudełko ;-)
Liczę na więcej Twoich relacji, bo bardzo lubię je czytać i oglądać a jeszcze towarzystwo Waszej trójki jest przewspaniałe, od razu mi się kojarzy Deja Vu :-) i pomysłowość Wojtusia.
Pozdrawiam spod samiuśkich Tater.
Liczę na więcej Twoich relacji, bo bardzo lubię je czytać i oglądać a jeszcze towarzystwo Waszej trójki jest przewspaniałe, od razu mi się kojarzy Deja Vu :-) i pomysłowość Wojtusia.
Pozdrawiam spod samiuśkich Tater.
"(...) Rozmiłowana, roztęskniona,
Schodzi powoli od miesiąca
Zamykać Tatry w swe ramiona (...)"
https://get.google.com/albumarchive/101 ... 1781546915
Schodzi powoli od miesiąca
Zamykać Tatry w swe ramiona (...)"
https://get.google.com/albumarchive/101 ... 1781546915
No szkoda, ale będzie co powtarzaćjanek.n.p.m pisze:Szkoda że na szczycie pogoda się spiepszyła.
Ile mały ma już latek?
Wojtuś ma niecałe 5 lat.
Oj tam, Oj tam Gosiu Wiesz ja sie ciesze z każdej nowej zabawki - podarujesz?Malgo pisze:Grzesiu, super relacja. Wojtuś nie przestaje mnie zadziwiać - zuch chłopak, ma to po Tacie ;-) Zdjęcia bajeczne, więc Grzesiu nie marudź tylko przyznaj, że marzy Ci się nowe pudełko ;-)
Dzięki, a w Deja Vu to obowiązkowo byliśmy po zejściuMalgo pisze:Liczę na więcej Twoich relacji, bo bardzo lubię je czytać i oglądać a jeszcze towarzystwo Waszej trójki jest przewspaniałe, od razu mi się kojarzy Deja Vu :-) i pomysłowość Wojtusia.
zdobyć świata szczyt...