Stan ... hmm, taki sobie, ale tyle lat stoi pusty i niby remontowany, że nie wiadomo, czy jeszcze coś z tego będzie. Dobrze, że chociaż dach i okna są w niezłym stanie, ale ta pozbawiona tynku elewacja ... no straszy po prostu.
Bzdety - czyli tu można Ble-Blać :-)
Moderatorzy: Grochu, HalinkaŚ, Moderatorzy
Re: Bzdety - czyli tu można Ble-Blać :-)
Włóczęga: człowiek, który nazywałby się turystą, gdyby miał pieniądze.
(J. Tuwim)
(J. Tuwim)
Re: Bzdety - czyli tu można Ble-Blać :-)
I na to wygląda że jeszcze długo tak postoi,Zwardoń jak i wiele takich miejsc idzie w zapomnienie.
..To wódka? ? słabym głosem zapytała Małgorzata.(...) ? Na litość boską, królowo ? zachrypiał ? czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.?
Michaił Bułhakow - Mistrz i Małgorzata
Michaił Bułhakow - Mistrz i Małgorzata
Re: Bzdety - czyli tu można Ble-Blać :-)
@Darek
Na wszelki wypadek tu Ci odpowiem, bo to nie będzie krótko
Kolejka jest ogromna. Na majówce w zeszłym roku byłam (z niektórymi GSami) w Bieszczadach Ukraińskich, na wakacjach był Uzbekistan i Kazachstan z Wiolcią. Ferie zimowe spędziliśmy w Maroko. Tegoroczne wakacje to moje pierwsze w życiu żeglowanie, a potem rowerami przejechałyśmy wybrzeże Bałtyku od Niemiec, przez Hel, po Rosję na Mierzei.
Do tego tęsknię bardzo za wspomnieniami z Azji sprzed 3 lat. Chciałabym to pokazać, opisać... Odwiedziłam wtedy 5 krajów - Laos, Kambodżę, Tajlandię, Malezję włącznie z Borneo, a na nim Brunei. Mnóstwo zdjęć, mnóstwo przygód... 8 tysięcy zdjęć!
O wyjazdach krótkich już nawet nie mówię.
I, jak już gdzieś wspomniałam, przytłoczyło mnie to... Tym bardziej, że już nie chcę się spinać, śpieszyć, stresować. Więc jak piszę, muszę mieć sporo wolnego czasu, bo ja piszę powoli, cyzeluję słowa, poprawiam. To trwa.
Nawet już postanowiłam, że coś napiszę, ale właściwie od czego zacząć?... hmmm - przesiedziałam weekend porządkując zdjęcia, nie ogarnęłam chyba nawet 3 %. I dalej nie wiem, czy się trzymać chronologii? Czy dawać te aktualniejsze, a tamte porzucić? Czy wrócić do najstarszych, bo wszystko zapomnę?
A może masz @Darku jakieś życzenie? Może Wy mi podpowiecie, za co się wziąć? Nie wiem, czy na pewno spełnię te życzenia, ale może mi to pomoże ruszyć z miejsca?
Na wszelki wypadek tu Ci odpowiem, bo to nie będzie krótko
Plan jest taki, żeby wszystko opisać i pokazać, ale sama nie wiem, w co ręce włożyć!
Kolejka jest ogromna. Na majówce w zeszłym roku byłam (z niektórymi GSami) w Bieszczadach Ukraińskich, na wakacjach był Uzbekistan i Kazachstan z Wiolcią. Ferie zimowe spędziliśmy w Maroko. Tegoroczne wakacje to moje pierwsze w życiu żeglowanie, a potem rowerami przejechałyśmy wybrzeże Bałtyku od Niemiec, przez Hel, po Rosję na Mierzei.
Do tego tęsknię bardzo za wspomnieniami z Azji sprzed 3 lat. Chciałabym to pokazać, opisać... Odwiedziłam wtedy 5 krajów - Laos, Kambodżę, Tajlandię, Malezję włącznie z Borneo, a na nim Brunei. Mnóstwo zdjęć, mnóstwo przygód... 8 tysięcy zdjęć!
O wyjazdach krótkich już nawet nie mówię.
I, jak już gdzieś wspomniałam, przytłoczyło mnie to... Tym bardziej, że już nie chcę się spinać, śpieszyć, stresować. Więc jak piszę, muszę mieć sporo wolnego czasu, bo ja piszę powoli, cyzeluję słowa, poprawiam. To trwa.
Nawet już postanowiłam, że coś napiszę, ale właściwie od czego zacząć?... hmmm - przesiedziałam weekend porządkując zdjęcia, nie ogarnęłam chyba nawet 3 %. I dalej nie wiem, czy się trzymać chronologii? Czy dawać te aktualniejsze, a tamte porzucić? Czy wrócić do najstarszych, bo wszystko zapomnę?
A może masz @Darku jakieś życzenie? Może Wy mi podpowiecie, za co się wziąć? Nie wiem, czy na pewno spełnię te życzenia, ale może mi to pomoże ruszyć z miejsca?
Re: Bzdety - czyli tu można Ble-Blać :-)
To ja podpowiem, albo tu te "zachcianki" nasze wybierz, albo tą wycieczkę, która najbardziej miło Ci się przypomina
Albo zacząć od najświeższych?
Ja w marcu/kwietniu na swojego bloga spisałem stare wycieczki górskie, te min spisywane tu dawniej i wiesz, nie pamiętam wszystkiego, relacjami się nie posiłkowałem, bo wtedy to bardziej krótki opis był i zdjęcie, ale to co pamiętam, to póki jeszcze pamiętam, spisałem
No dobra. To może moja zachcianka. Ja bym chciał poczytać o Ukrainie, potem rowerowy Bałtyk i na trzeci Uzbekistan i Kazachstan.
pomogłem?
Albo zacząć od najświeższych?
Ja w marcu/kwietniu na swojego bloga spisałem stare wycieczki górskie, te min spisywane tu dawniej i wiesz, nie pamiętam wszystkiego, relacjami się nie posiłkowałem, bo wtedy to bardziej krótki opis był i zdjęcie, ale to co pamiętam, to póki jeszcze pamiętam, spisałem
No dobra. To może moja zachcianka. Ja bym chciał poczytać o Ukrainie, potem rowerowy Bałtyk i na trzeci Uzbekistan i Kazachstan.
pomogłem?
Re: Bzdety - czyli tu można Ble-Blać :-)
wydaje mi się, że chronologicznie najlepiej Ja najbardziej bym chciała tą wyprawę do 5 krajów Azji
"Historii nie da się przewidzieć, tyle wiem jako historyk..."
Re: Bzdety - czyli tu można Ble-Blać :-)
stepy kazachskie to będzie coś. Będę czekał - byleby nie za długo
Re: Bzdety - czyli tu można Ble-Blać :-)
Jolu, ja myślę, żeby zacząć od najświeżej relacji i cofać się ( do tyłu ) ku najstarszym. Wiem, że zawodna pamięć może dać o sobie znać ( zdjęcia pomogą ), ale przynajmniej przez chwilę będziesz w "doczasie"
Włóczęga: człowiek, który nazywałby się turystą, gdyby miał pieniądze.
(J. Tuwim)
(J. Tuwim)
Re: Bzdety - czyli tu można Ble-Blać :-)
@Dżolu Ry , popieram @Darka . Opisuj to, co robisz na bieżąco, a zaległości uzupełniaj jak znajdziesz jeszcze wolny czas. Tu bym zaczynała od najnowszej historii, ale możesz też porzucić chronologię i kierować się np.własnym sentymentem do danej wyprawy.
Może zmobilizuje Cię świadomość, że masz grono wiernych czytelników, czekających na Twoje opowieści z podróży .
Może zmobilizuje Cię świadomość, że masz grono wiernych czytelników, czekających na Twoje opowieści z podróży .
"...A przed nami nowe życia połoniny, blaski oraz cienie, szczyty i doliny.
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."
Re: Bzdety - czyli tu można Ble-Blać :-)
ja jestem za AZJĄ
Kiedy trzeba wspiąć się na górę, nie myśl, że jak będziesz stał i czekał, to góra zrobi się mniejsza.
Re: Bzdety - czyli tu można Ble-Blać :-)
Jolu, a ja jestem za Kazachstanem
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.
Re: Bzdety - czyli tu można Ble-Blać :-)
Walczę... Na razie przegrywam, ale się nie poddaję.
Walka będzie naprawdę długa
Walka będzie naprawdę długa
Re: Bzdety - czyli tu można Ble-Blać :-)
Jolu wierzę w Ciebie dasz radę Od czego zaczniesz to wszystko chętnie przeczytam jak zawsze Bardzo lubię twoje przygody okraszone ciekawymi zdjęciami. Pozdrawiam wszystkich!
Re: Bzdety - czyli tu można Ble-Blać :-)
Jolu zacznij od Bałtyku chcę zobaczyć jak jechałyście (częściowo też pokonałem kawałek tej trasy)
"Twój" Kazachstan chętnie porównam z "moim"
Ja też nie mam czasu i dużą kolejkę.
"Twój" Kazachstan chętnie porównam z "moim"
Ja też nie mam czasu i dużą kolejkę.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
Re: Bzdety - czyli tu można Ble-Blać :-)
Jednemu z celebrytów marzy się fajne autko. Oczywiście nie gołe jak święty turecki, lecz nadające się do jazdy, czyli małe co nieco trza dodać.
Nigdy mi nie podobała się ta marka, ale dziś zajrzałem do koszernego salonu. Coś przyzwoitego zaczyna się od 4 ceprów, ale to nadal miniaturka.
Nie chcę bankructwa celebryty, bo auto trza ubezpieczać i serwisować, a to nie są tanie rzeczy. Rozsądek podpowiada mi: nie rób tego koledze.
Nigdy mi nie podobała się ta marka, ale dziś zajrzałem do koszernego salonu. Coś przyzwoitego zaczyna się od 4 ceprów, ale to nadal miniaturka.
Nie chcę bankructwa celebryty, bo auto trza ubezpieczać i serwisować, a to nie są tanie rzeczy. Rozsądek podpowiada mi: nie rób tego koledze.
Enjoy your life - never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Re: Bzdety - czyli tu można Ble-Blać :-)
Jak to jest, że będąc w innym wcieleniu (wierzycie w reinkarnację?), wyleciałem z tego forum za brak aktywności przez 6 miesięcy (udałem się w sen zimowy). @kasiek - poniekąd wirtualnie znana mi koleżanka @laynn nie jest aktywna na forum wiele wiosen i nadal znajduje się wśród żywych. Czy zieloni członkowie klubu mają inne prawa niż brązowi turyści? Pytam z ciekawości.
Enjoy your life - never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.