29.06-1.07.2012 r. - Babia Góra

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

bluejeans

29.06-1.07.2012 r. - Babia Góra

Post autor: bluejeans » 04 lipca 2012, 11:59

Szczegółowej relacji z wyjścia na Babią nie będzie, bo też o czym tu pisać, Babia, jaka jest, każdy wie - krążą pogłoski, że strasznie nudna, choć ja mam zupełnie inne wrażenia. Szlak, którym wędrowaliśmy, to jeden z najmilszych i najładniejszych szlaków, jakie zarejestrowała moja pamięć. Chłonęłam każdą chwilę na szlaku całą sobą, zapisując w pamięci możliwie jak najwięcej obrazków (dlatego też zdjęć nie robiłam zbyt wiele)


Krajobraz pełen nadziei..

Obrazek

Obrazek

Obrazekmoja droga.. [po angielsku: my dear]

Obrazek

Obrazek

Obrazekszukałam..

Obrazekale..

Obrazekkwiatu paproci nie odnalazłam..

Obrazek

ObrazekNoc Świętojańską mamy za sobą.

Obrazek

Obrazek


Babia - niby nic, a cieszy.

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Niesforni wszystkich krajów, łączcie się!

Obrazek

powtórka, Iwka mi się schowała

Obrazek



Natomiast miejscu, w którym nocowaliśmy, poleconemu przez Iwkę, warto poświęcić więcej słów, bo aż trudno mi było uwierzyć, że takie miejsca noclegowe jeszcze istnieją.
Skansen w Zawoi jest maleńki na trzy chaty rozrzucone na ogrodzonym skrawku łąki. Pomiędzy drewnianą, rozklekotaną bramą wjazdową, a jedną z chat, stoi olbrzymia stara lipa (cała w kwiatach o tej porze roku, bzycząca tysiącami pszczół) Leżeliśmy pod nią długo i namiętnie, zwłaszcza przed wyjściem na szlak i po powrocie. Wieczorami rozpalaliśmy ognisko i biesiadowaliśmy do ostatniej nuty, ostatniego słowa, ostatniej iskry..
Swój wynalazek (spaghetti a'la Grochu) Autor przygotowywał w niewielkiej kuchni (która była jednocześnie naszą łaźnią i szałerem) na piecu opalanym drewnem (ależ miał przy tym pomocników.. z których najgroźniejszym okazał się być Królik we własnej osobie. Pomoc Królika w kuchni groziła głodówką pozostałych uczestników wypadu.. strategia Królika została jednak szybko rozpoznana i poprawnie zinterpretowana, dzięki czemu podjęto działania, które uchroniły farsz przed totalnym zanikiem)
Z kuchennego kranu płynie tam źródlana woda. Toaleta na zewnątrz (ekologiczna, bez spłuczki)
Nieopodal strumień, przy którym było nasze drugie miejsce prysznicowe (dla najodważniejszych..)

Opiekun skansenu, Tomasz Winczewski, zdystansowany, powściągliwy młody człowiek, o czujnym, przenikliwym spojrzeniu (gołębim sercu i dużej, życiowej mądrości), zadbał o nas najlepiej, jak to było możliwe.
Ze skansenu do wyjścia na szlak jest zaledwie kilkadziesiąt metrów (góra 100)
Kiedy będziecie się (po raz 1127) wybierać na Babią, nie omijajcie tego miejsca, w którym czas się zatrzymał.. i Was też zatrzyma..

A kiedy spotkacie Tomasza, przekażcie mu najserdeczniejsze pozdrowienia od Julki..
(chciałabym tam wrócić..)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

fotki Halinki:
https://picasaweb.google.com/cisowicz.h ... directlink

fotki aniołka:
https://picasaweb.google.com/1105802064 ... -q1w6fHtAE

fotki Viosiona:
(Robert, daj linkę do fotek!)
Ostatnio zmieniony 09 lipca 2012, 21:30 przez bluejeans, łącznie zmieniany 4 razy.
Awatar użytkownika
Tidżej
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2722
Rejestracja: 15 listopada 2011, 8:35

Post autor: Tidżej » 04 lipca 2012, 12:11

Już miałem się zanużyć w tej bijącej ze zdjęć zieleni, już czułem atmosferę skansenu, gdzie czas się zatrzymał... Aż tu pojawiło się pierwsze zdjęcie grupowe, Gdzie Królik i Grochu jawią się w pierwszym spojrzeniu jak Dawid i Goliat :)

Co Królik wyjadał w kuchni, a czego nie jadł Grochu? :)

Blue, pięknie to napisałaś. Ale musze przeczytać jeszcze raz :)
| Gór, co stoją nigdy nie dogonię... |
Anonymous

Post autor: Anonymous » 04 lipca 2012, 12:40

Wzruszyłem się.
Awatar użytkownika
Pudelek
Turysta
Turysta
Posty: 3056
Rejestracja: 23 czerwca 2008, 17:43

Post autor: Pudelek » 04 lipca 2012, 12:54

bluejeans pisze:krążą pogłoski, że strasznie nudna
nudna raczej nie (choć zimą ciekawsza), ale faktycznie ekscytowanie się wyprawą na ten szczyt półtora miesiąca wcześniej to lekka przesada :8)

PS>po ile wychodzi nocleg w skansenie? w ogóle szkoda, że nie trafiło tam stare schronisko na Markowych, taki był pierwotnie plan. Oczywiście ktoś coś tam wykombinował i podejrzewam, że drewnem z ogniska do tej pory pali się po piecach w całej okolicy :zly:
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Montenero

Post autor: Montenero » 04 lipca 2012, 13:12

Ja Ci dam zaraz że tylko Babia ! :twisted:
Anonymous

Post autor: Anonymous » 04 lipca 2012, 13:15

Montenero pisze:Ja Ci dam zaraz że tylko Babia ! :twisted:
O właśnie ! Julka - stoi już na szczycie pomnik z obliczami Montenero i żony jego ?
bluejeans

Post autor: bluejeans » 04 lipca 2012, 13:17

tidżej pisze:Królik i Grochu jawią się w pierwszym spojrzeniu jak Dawid i Goliat
Coś jest na rzeczy ;) dzielny Grochu przepędził żarłocznego Królika z kuchennego zaplecza, własną piersią broniąc farszu do spaghetti (przy którym Królik pomagał.. próbując go, czy już dobry.. z dużą, dużą częstotliwością..)
Blue
[dyg] :)
Dobromił pisze:Wzruszyłem się.
Też jestem wzruszona, You're a sensitive boy.
Pudelek pisze:faktycznie ekscytowanie się wyprawą na ten szczyt półtora miesiąca wcześniej to lekka przesada :8)
Ekscytowałeś się? :8)
PS>po ile wychodzi nocleg w skansenie?
Spodoba Ci się, noc pod dachem - 12zł, namiot 7 lub 8zł (nie było okazji sprawdzić)
Miejsce na kameralne zjazdy, łóżek kilkanaście, chociaż z namiotami, to wesele można zrobić.
(nawiasem, ten skansen doświadczył takiej uroczystości, wesele na 4 osoby się tam odbyło.. z opiekunem skansenu, 5..)
bluejeans

Post autor: bluejeans » 04 lipca 2012, 13:38

Montenero pisze:Ja Ci dam zaraz że tylko Babia ! :twisted:
ależ… odrobina ciepła (pewnie ponad 30st w cieniu, którego tam nie ma!) zmiękczy nawet najtwardszy głaz ;) w letnim słońcu, to bardzo miła górka (chyba nie chciałabym jej poznać zmarzniętej..)
Dobromił pisze:O właśnie ! Julka - stoi już na szczycie pomnik z obliczami Montenero i żony jego ?
pomnika nie widziałam, ale.. jakiś pan z przecinakiem i młotem rył coś w skale. Myślałam, że prezydent zamówił portret. Nie ma rady, trzeba będzie tam wrócić i sprawdzić, kto zlecenie dał.
Awatar użytkownika
roblat
Turysta
Turysta
Posty: 18
Rejestracja: 14 maja 2012, 10:56

Post autor: roblat » 04 lipca 2012, 13:40

Oj jak tam było pięknie... miło, dzięki Twoim zdjęciom i relacji, choć na chwilkę wrócić tam ponownie ... Szkoda, że czas tak szybko zleciał.
Dziękuje za miłe towarzystwo i super weekend.

PS. Grochu pobił kolejny rekord kunsztu kulinarnego - spaghetti paluszki lizać
Robert
Awatar użytkownika
Tilia
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1073
Rejestracja: 21 listopada 2008, 20:16

Post autor: Tilia » 04 lipca 2012, 13:56

Montenero pisze:Ja Ci dam zaraz że tylko Babia ! :twisted:
tak samo pomyślałam :no: :no: :no: toć to nasza Królowa :!: a szlak,którym wychodziliście,jest super :!: :!: :!: już żałuję,że nie poszłam z Wami :( :cry:
"Niech wiatr zawsze Ci wieje w plecy, a słońce świeci w twarz, niech wiatry przeznaczenia zaniosą Cię do nieba byś zatańczyła z gwiazdami!!
Awatar użytkownika
Pudelek
Turysta
Turysta
Posty: 3056
Rejestracja: 23 czerwca 2008, 17:43

Post autor: Pudelek » 04 lipca 2012, 14:03

Ekscytowałeś się? 8)
to nie ja nabijałem 157 postów na temat jednego wejścia :twisted:
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
bluejeans

Post autor: bluejeans » 04 lipca 2012, 14:16

roblat pisze:Dziękuje za miłe towarzystwo i super weekend.
było naprawdę pięknie :) to ja Wam dziękuję..
:uscisk:
(prysznica nad strumieniem nie przetestowałeś, będzie Cię to prześladować do czasu, aż się dowiesz, co straciłeś, czyli niezbyt długo, mam nadzieję ;))
Tilia pisze:toć to nasza Królowa :!:
nie uznaje monarchii :8)
a szlak,którym wychodziliście,jest super
jest bajeczny, bez dwóch zdań..
Pudelek pisze:to nie ja nabijałem 157 postów na temat jednego wejścia :twisted:
Pudelku, miałam nadzieję, że zaczniemy ów filozoficzny monolog :8) chcesz o tym porozmawiać?
nie krępuj się.
Awatar użytkownika
Pudelek
Turysta
Turysta
Posty: 3056
Rejestracja: 23 czerwca 2008, 17:43

Post autor: Pudelek » 04 lipca 2012, 14:21

Pudelku, miałam nadzieję, że zaczniemy ów filozoficzny monolog 8) chcesz o tym porozmawiać?
nie krępuj się.
nie dzisiaj, w taki upał mój mózg nie pracuje tak jakbym chciał (wiesz, pieski z długą sierścią się przegrzewają ;)), więc nie chcę wchodzić w monolog nie będąc odpowiednio przygotowany :8)
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Jędral
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1349
Rejestracja: 25 lutego 2009, 8:29

Post autor: Jędral » 04 lipca 2012, 14:29

A w tych paprociach tysiące kleszczy. Wciskają się w każde ciemne spocone miejsce...
Mimo wszystko napisz jak dojechaliście i gdzie byliście.
Sam możesz wybierać los, zrozum to, wejdź na szczyt! - Adam Sikorski
NORMALNOŚĆ TO ILUZJA. TO CO JEST NORMALNE DLA PAJĄKA ... JEST CHAOSEM DLA MUCHY - Morticia Addams
Anonymous

Post autor: Anonymous » 04 lipca 2012, 14:32

andrzejwiesia pisze:Wciskają się w każde ciemne spocone miejsce...
Skąd wytrzasnełeś ten mroczny tekst ?
ODPOWIEDZ